Jak pamiętamy 7 maja Klekotka ?poznała? nowego partnera – Klekota. Osiedlili się w Klekusiowie na dobre. Budowali wspólne gniazdo, wypoczywali w słońcu oraz często starali się o jaja.
12 maja doczekaliśmy się pierwszego jaja! Potem było drugie, trzecie, czwarte, aż 21 maja pojawiło się piąte ? ostatnie. Klekotka i Klekot na zmianę opiekowali się jajkami.
14 czerwca wykluł się pierwszy bocianek ? Irko. Następnego dnia pojawił się kolejny, otrzymał imię Ana. Trzeci bociek wykluł się 16 czerwca, nazwaliśmy go Stefano. 18 czerwca już mieliśmy cztery małe boćki, bo wykluła się Beti. Niestety Beti została wyeliminowana przez Klekota po dwóch dniach. 21 czerwca jako ostatni pokazał się Angelo (jak Anioł). Tego samego dnia Klekot usunął z gniazda Stefano oraz Angelo. 26 czerwca okazało się, że jeden z pozostałych dwóch bocianków nie żyje.
W Klekusiowie bociania rodzinka wiedzie spokojne życie. Klekotka i Klekot na zmianę opiekują się młodym – przynoszą mu pokarm i osłaniają przed słońcem. Cieszymy się, że chociaż jeden pisklak został. Po ponad 6-godzinnej przerwie w wysiadywaniu jajek w nocy z 9 na 10 czerwca baliśmy się, że bociany mogą się nie wykluć wcale. Mamy jednak nadzieję, że mały bociek urośnie na dużego, zdrowego ptaka 🙂
Warto wspomnieć, że imiona wszystkich małych bocianków to nie przypadek ? są to imiona załogi pizzerii Tomato w Tomaszowie Bolesławieckim, gdzie również z ciekawością obserwowaliśmy proces lęgu bocianich pisklaków. Zapraszamy bocianolubów i nie tylko do pizzerii, gdzie można śledzić losy bocianiej rodziny na ?dużym? telewizyjnym ekranie.
WIECEJ SZCZEGÓŁÓW NA FORUM
Strona prowadzona superowo :-), z dużą dokładnością.
Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Z niecierpliwościa czekam na ponowne spotkanie bociusia z rodzicami .Trzymam kciuki za powodzenie operacji 🙂