PRZYLOTY BOCIANÓW 2017
Czekaliśmy, tęskniliśmy, wyglądaliśmy patrząc w niebo … i się doczekaliśmy !!! W sobotę 1 kwietnia przyleciały pierwsze bociany do Klekusiowa i Szczytnicy – co stało się najważniejszym wydarzeniem nie tylko ostatnich dni ale i miesięcy !
KLEKUŚ – jak przystało na Głównego Lokatora i symbol Klekusiowa przyleciał jako pierwszy ! Zameldował się w gnieździe w sobotę 1 kwietnia przed godziną 9-tą rano … i nie był to Prima Aprilis, choć wiele osób uczestniczących na czacie początkowo tak myślało. Klekuś prawie natychmiast poleciał na łąkę zapoznać się z tym co się zmieniło, obejrzał nową wolierę, nielotki w niej funkcjonujące, przegonił niestety Evrę i Szwędunię – czyli wprowadził swoje porządki, co nie dziwi tych co znają jego zdecydowany charakter. Pozostali mieszkańcy Klekusiowa mu nie wadzą i ich nie atakuje. Zdecydowaną większość (poza żurawiami) zna z zeszłego roku – w poprzednim sezonie tylko trochę (po kilka metrów) przeganiał czaplę Marysię, bo mu ryby podjadała. Po powrocie Klekuś od razu zabrał się za porządkowanie gniazda, znoszenie gałązek i umacnianie korony swej siedziby.
KLEO – to bocian, który pojawił się w zeszłym roku w Szczytnicy w gnieździe nazywanym Szczytnica – Klekusiowo. Odchował razem z bocianicą Klekotką dwójkę bocianków: Maję i Gucia (trzeci maluch, nie przeżył) i wszyscy w czwórkę szczęśliwie odlecieli do Afryki… W tym roku Kleo pojawił się w Szczytnicy również 1 kwietnia we wczesnych godzinach popołudniowych … i od razu przystąpił do poprawiania gniazda. To bardzo pracowity, solidny i dokładny bocianek – co widać choćby po tym , jak do tej pory, wzorowo wyszykował gniazdo.
KLEKOTKA – bocianica wcześniej związana z Klekusiowem (o czym poniżej), ostatnie sezony zasiedlała gniazdo w Szczytnicy i tam też odchowała w 2015 i 2016 roku po dwa bocianki, identycznie nazwane: Maję i Gucia. W tym roku w niedzielę 2 kwietnia też najpierw pojawiła się w Szczytnicy – jednak powitanie z Kleo okazało się stosunkowo chłodne, więc szybko, jeszcze tego samego dnia odleciała do Klekusiowa, gdzie dla odmiany została gorąco przyjęta !
BOCIANIE PARY
Pomimo, że Klekotka odwiedziła następnego ranka (3 kwietnia), na chwilę, Szczytnicę i Kleo – wszystko wskazuje na to, że Klekuś i Klekotka stworzą na ten sezon parę lęgową. Tym samym spełniło się wielkie marzenie Pana Gospodarza. I tu trochę historii :
1. Klekuś i Klekotka to pierwsza bociania para z 2011 roku, od której zaczęło się Klekusiowo !!! Ich jedynie bocianie dziecko to Tymoteusz … a cała trójka odleciała do Afryki 30.08.2011 roku.
2. W niecały rok później urodził się wnuk Pana Gospodarza Tymek – wielki miłośnik bocianów i wszystkich zwierzątek a zdaniem PG swoisty patronat nad Jego przyjściem na świat sprawowała para Klekuś i Klekotka ! (stąd sentyment i to marzenie)
3. W następnych latach Klekuś wiązał się z partnerkami : Nową-Kropeczką, Tolą … a Klekotka z Klekotem, Kleo … ale jak widać – stara miłość nie rdzewieje i dawna para staje się dziś znów faktem !
Trochę obawiamy się, wśród miłośników bocianów , by nie doszło do walki o gniazdo – chodzi o Kropeczkę i Tolę … już w zeszłym roku Kropeczka próbowała kilkakrotnie zaatakować Tolę i „odbić” gniazdo, szczęśliwie bez powodzenia. A już w tym roku były groźne incydenty choćby w Lublewie (krwawe) i w Przygodzicach (bezkrwawe). Ale jesteśmy dobrej myśli, że sezon przebiegnie spokojnie. Otwarta jest sprawa pary w Szczytnicy – trochę jest żal Kleo, który tak pięknie przygotował gniazdo i czeka na partnerkę – my też czekamy !!! Również czekamy na pierwsze jajeczko (i kolejne) w Klekusiowym gnieździe … a starania o to są niezwykle intensywne ! Ale wszystko przed nami – sezon lęgowy dopiero się rozpoczął.
autor tekstu-Redaktor Amigos
Niesamowity powrót Klekusia i Klekotki : https://www.youtube.com/watch?v=KkFtgiTa024
Amigos, wielkie dzięki. Wszystko pięknie opisane i zapewne dla wszystkich zrozumiałe:)
Czekamy na dalsze wpisy o życiu naszego kochanego Klekusiowa:)