JAJECZKA NIE TYLKO NA WIELKANOC Święta, święta … i po świętach ! już prawie o nich zapomnieliśmy … a w międzyczasie sypnęło jajeczkami w gniazdach w dużej ilości – na ten moment jest ich 9 : pięć w Szczytnicy i cztery w Klekusiowie. Najlepiej posumowała to dziś na czacie nasza koleżanka o nicku Deel. A mianowicie Ela napisała : ” Kropeczka zniosła kolejne jajeczka I – 14 kwiecień, II – 16, III – 18 , IV – 20 kwiecień. Pierwszy pisklaczek powinien się wykluć 18, 19 maja. Klekotka: I – 10 kwiecień, II – 12, III – 14, IV – 16, V – 18 kwiecień. Pierwszy pisklaczek w Szczytnicy powinien się wykluć ok. 14, 15 maja”. Jeszcze czekamy na kolejne , ale chyba tylko w Klekusiowie … i chyba tylko jedno ??? A jak będzie zobaczymy !
.
NASZE NOWE SZPONIASTE – na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni przybyło ich trzy sztuki. O dwójce już wspominałem ale najnowsze wieści są bardzo optymistyczne. Młody jastrząb Misiu ma się wspaniale i coraz lepiej – zostanie w Klekusiowie na stałe ! Drugi szponiasty to myszołów nazwany właśnie Pazurek – wspominałem o nim w „Przeglądzie dzikich zwierzątek Klekusiowa”, trafił z mocnym niedowładem szponów (pazurów), ale intensywna rehabilitacja, codzienne smarowanie maściami, spowodowało błyskawiczną poprawę – szponami włada coraz lepiej i jest wielka nadzieja, granicząca z pewnością, na całkowite wyleczenie. Natomiast w Wielką Sobotę trafił do Klekusiowa drugi myszołów nazwany Skrzypek z dużym niedowładem skrzydła, które trzeba było błyskawicznie usztywnić, miał połamane pióra – ale tu też szybka poprawa, i dziś usztywnienie już zdjęte. I chyba najciekawsze na koniec – Pan Gospodarz nosi się w najbliższym czasie z zamiarem swobodnego wypuszczenia Pazurka i Skrzypka do dużej woliery między bociany … a w dalszej perspektywie jest prawie pewne, że zostaną wypuszczone na wolność.
DZICZEK FRANIU – jeśli ktoś go pamięta, jak biegał i rozrabiał na łące … został wypuszczony do specjalnej ostoi leśnej. Wspominam o nim, bo zapytała w komentarzach o niego, internautka Ewa a i wcześniej jego losem ktoś też się interesował. Ta ostoja to teren o wielkości ok. 200 ha, pod opieką leśników, gdzie nie ma polowań ani prac czy wycinek … więc żyje w dobrym, bezpiecznym miejscu, ale ponieważ jest wolny o jego losach na razie nic nie wiemy. Jak wspominałem w tym miejscu mogą być wypuszczane w niedalekiej przyszłości sarenki czy inne zwierzątka. PG ma jeszcze jeden ciekawy pomysł – pozyskać od leśników teren 1-2 ha, gdzie wyleczone zwierzątka byłyby przystosowywane a w zasadzie przyzwyczajały by się do życia na wolności.
NOWA SARENKA Z WYPADKU – przywieziona wczoraj tj. w czwartek 20 kwietnia, gdy część z nas zastanawiała się dlaczego samochód jedzie przez łąkę. Niestety w stanie bardzo ciężkim, z otwartą raną, lekko krwawi a nosa … ale dobę przetrzymała, więc już jest jakaś nadzieja ! Leży, nie wstaje ale znajduje się w ogródku sarenek, tylko poza zasięgiem kamerki – chyba tam czuje się raźniej, widząc obok koleżanki. Żeby była jasność jest to sarenka – koziołek, starszy bo z wyraźnymi rogami … co będzie zobaczymy, na pewno życzymy jej wszyscy jak najlepiej.
Niestety ale koziołek odszedł…-23-04-2017
E V R A – póki co nie chce pożegnać się z Klekusiowem !!! O ile Szwędusi raczej nie widać, gdzieś dalej odleciała, to Evra urzęduje na ogół na okolicznych polach a nocuje w gnieździe Basi. Ostatnio dwa razy widziałem Evrę przy wolierze na łące, gdzie chętnie wita się z nielotkami. Ale na dłuższe pobyty nie pozwala jej, jak dotąd, Klekuś !
zdjęcie z dn. 22-04-2017
Amigos
Dziękuję bardzo Amigos, sporo nowości a że różne, lepsze i gorsze, to do tego musimy przywyknąć. Ciekawe czy myszołowy dogadają się w wolierze z bociankami? Jeszcze raz dziękuję.
Proszę bardzo 🙂 Danusiu, zdaniem PG nie powinno być konfliktu.
Dziękuję za informacje :):):):):):)