Ciągle w ostatnich dniach przybywa lokatorów w Klekusiowie … i to dziś w ilościach hurtowych :
1 3 K A C Z U S Z E K a dokładnie są to nurogęsi lub jak ktoś woli druga nazwa: tracz nurogęś. Był telefon, że w centrum miasta Nowogrodziec (za Bolesławcem) chodzi dużo bezpańskich dzikich kaczych pisklaków. PG wraz Panią, która dzwoniła i dwoma innymi osobami, obeszli wszystko w promieniu pół kilometra – nigdzie ani kaczej matki ani żadnej dorosłej kaczki, w dodatku nie ma tam w pobliżu zbiornika wodnego. Tajemnicą pozostanie skąd się tam wzięły ? PG zabrał je do Klekusiowa, mieszkają w pomieszczeniu budynku gosp. na prawo od wejścia na łąkę, tego z białym dachem (bo są tam dwa) mają wodę do picia, karmę oraz nawet pewną możliwość popluskania się a ciepło daje im specjalna lampa. Pan Gospodarz po konsultacji za specjalistą ustalił ponad wszelką wątpliwość, że są to nurogęsi, bardzo trudne do chowu, żywiące się owadami, skorupiakami i małymi rybkami. Samodzielność osiągną po około 60-70 dniach !
–po szczegółowej obserwacji 4 z 13 kaczuszek wyglądają na bardzo słabe .-gospodarz
N O W Y Ł A B Ę D Ź – to wynik poszukiwań niepełnosprawnego partnera dla Kai. Zgłosił się ośrodek Polskiego Związku Łowieckiego – Stacja Badawcza Czempiń (woj. wielkopolskie), że poszukują miejsca dla łabędzia… Przebywał on tam od okresu zimowego i ma coś ze skrzydłem – dzisiejszy ogólny ogląd przez PG i Panią Wet. nie jest pomyślny, bo wygląda że skrzydło, przynajmniej jego część zwisa. Jutro będzie on dokładniej zbadany i podjęte odpowiednie kroki. Wszystko wskazuje, że jest to osobnik męski (Kaja jakby zaczyna budować gniazdo :)), pozostanie w Klekusiowie na zawsze – a więc idealny partner dla Kai !!!
B I E Ż Ą C E A K T U A L N O Ś C I :
1. Dnia 22 kwietnia tuż przed północą definitywnie zakończyło się znoszenie jajek w Szczytnicy i Klekusiowie. Stan jajeczek w obu gniazdach 5 do 5 … to takie małe podsumowanie dla potomnych ! Pierwszych pisklaczków możemy spodziewać się w Szczytnicy od 14 maja a w Klekusiowie od 19 maja !!!
2. Jest dylemat z NOWĄ I BUBU … chyba nikt nie wie co będzie, są widoczne przygotowania do ulepszania gniazda czy pod przyszłe potomstwo ? … a każdym razie jeśli pojawią się jaja to Nowa zostanie do końca sezonu … póki co nieloty Wojtek i Reksio przeniesieni zostali do niskiej woliery, bo nowa zaczęła ich atakować !
3. Myszołowy PAZUREK I SKRZYPEK fruwają swobodnie w wydzielonej części małej woliery, obok zimowego domku bocianków, osobno obok jest młody jastrząb MISIU. Natomiast NOWE SOWY zostały przeniesione i zamieszkują aktualnie w sypialni bocianków – trochę kłopot jest z młodziutką USZATKĄ, która nie za bardzo chce jeść i trzeba ją karmić na siłę … cała reszta ma się coraz lepiej !
4. Daniele ostatnio bardzo się uspokoiły a Jaś wręcz się zrobił wstydliwy gdy stracił rogi ! Ale w dalszej perspektywie prawdopodobnie zmienią miejsce pobytu i przeniosą się na drugą stronę drogi do koników i w okolice klekusiowego gniazda … ale to za jakiś czas i jeszcze ostatecznie nie przesądzone.
5. E V R A w dalszym ciągu nie opuszcza okolic Klekusiowa, odwiedza łąkę i współbraci w wolierach . Śpi w gnieździe na posesji Tymka. Jeśli były jakieś inne bociany (a chyba były) – to na razie ich od dwóch dni nie widać.
6. Ż U R A W I E BOLEK I LOLEK zostały odosobnione w wydzielonym siatką miejscu, pomiędzy dużą wolierą a ambulatorium – z częścią rozlewiska. Ale PG będzie je czasem wypuszczał podczas swojego pobytu na łące, by się trochę przebiegły. Same sobie winne – mogły nie być takie zaczepne !
7. J E Z I O R K O czasem jest opróżniane z wody – to dla pytających i zainteresowanych. Dzieje się tak, gdy pojawiają sie zanieczyszczenia albo, jak właśnie wczoraj, rozwijają się zielone glony !
Bardzo Ci dziękuję Amigos, wszystko jasne 🙂
te male kaczuszki to sa Nilgänse i zyja takze w miastach. Sa plaga dla rodzimych ptakow. Zakladaja gniazda przed przylotem bocianow i tym samym zajmuja bocianie gniazda. Mlode gaski sfruwaja z gniazda na ziemie. Nilgänse zywia sie trawami, zbozem a nawet zak kaczki suchym chlebem. Sa b. odporne. Pozdrawiam.
Myślę, że Nilganse to obcojęzyczna nazwa właśnie nurogęsi! Absolutnie nie powinno się karmić żadnych kaczuszek chlebem a jeśli to w niewielkich kontrolowanych ilościach !!! Zboża to też nie podstawowy pokarm a raczej tak jak napisałem w informacji wyżej. Pisklaki tak odporne nie są, dlatego pojawiają się duże mioty od 8 do 20 szt. i tylko część przeżywa, bo padają też łupem np. kun a nawet szczupaków. W Polsce raczej nie zimują i odlatują gdy zbiorniki wodne zamarzają czyli najpóźniej w listopadzie.
Musze przyznac racje ze to jednak moga byc Nurogesi. Roznia sie one od Nilgesi innym odcieniem brazu na glowie …Pozdrawiam serdecznie!
https://www.welt.de/wissenschaft/tierwelt/article131841596/Nilgaense-werden-in-Deutschland-zur-Plage.html
proszę nie wprowadzać w błąd !!!!
Dzięki Amigos za informacje. Nie muszę już czytać nic więcej.
Amigos dziękuję bardzo za wyczerpujące informacje. Tym razem to ja Ewa z chata :). Zastanawia mnie tylko dlaczego daniele mają zostać przeniesione do koników.
Witaj – proszę bardzo. Co do danieli to napisałem, że jeszcze nie przesądzone … to zależy jak się będą zachowywały i na ile będą uciążliwe dla pozostałych mieszkańców łąki. To duże zwierzęta i gdy się robią zbyt dynamiczne, może być kłopot – a już trochę był przez moment – gdy wyjadły kompletnie drzewka koło dziczka, czy Jaś dwukrotnie rozwalał domki kaczuszek… albo się zbyt rozpędzały na łące i trzeba było ustawiać „spowalniacze” takie prostokątne zagródki! A na łące robi się tłoczno – co będzie w sierpniu gdy np. podrośnie 5 bocianków Kropeczki i Klekusia + ew. coś od Nowej i Bubu … ale to wszystko dość odległe gdybanie. Ciepło pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za informacje. Teraz już wszystko wiem 🙂 Pozdrawiam 🙂