NA WSTĘPIE CZTERY UWAGI :
1. Warto chyba czytać i komentarze … zdarzają się ciekawe uwagi internautów a ponadto odnoszę się tam do pytań czy merytorycznych wypowiedzi, poszerzając informacje a zdarza się, że czyni to czasem i sam PG,
.
2. Z nowych zwierzątek przybył w ostatnim tygodniu – na krótko i wyjątkowo – gołąbek domowy, ze zwichnięta nóżką … ale szybko dochodzi do zdrowia i będzie niebawem wypuszczony,
.
3. Trwają poszukiwania woluntariuszy, którzy pomogliby w utrzymaniu mocno rozrastającego sie ostatnio Klekusiowa – stosowna informacja od PG ukazała się na Fb.,
.
4. Jeszcze przypomnienie, że pierwszych pisklaczków możemy spodziewać się już za kilkanaście dni w Szczytnicy tj. 13-14 maja i pięć dni później w Klekusiowie !
B I E Ż Ą C E I N F O
.
Bubu i Nowa – że to para nie ulega chyba wątpliwości dla nikogo ! Z ich zachowania wnika, wg PG, że mają co najmniej jedno jajeczko i trwa już wysiadywanie. Być może tych jajeczek jest więcej ? Nowa jest już całkowicie zdrowa i powinna zostać wypuszczona na wolność, no ale … W związku a powyższym Pan Gospodarz wystosował pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z prośba o zgodę na przetrzymanie bociana do ewentualnego zakończenia lęgu i oczywiście wychowania małych bocianków. Piszę o tym, bo choć budzi to najwyższe zdziwienie i wręcz zdumienie czy zażenowanie – znalazły się osoby już kwestionujące „przetrzymywanie bociana” … mimo że Nowa wcale nie zdradza najmniejszej chęci opuszczenia woliery; bocianki są zadowolone, zakochane i zajęte przygotowaniami do wychowywania potomstwa !!! Żeby nie zakłócać im tych przygotowań, do woliery w ogóle się już nie wchodzi – są z przodu wykonane takie specjalne drzwiczki, którymi dostarczany jest pokarm a także budulec do modernizacji gniazda w postaci sianka czy gałązek.
.
Kaczuszki a w zasadzie nurogęsi – o które wszyscy pytają … sprawa z nimi nie wygląda dobrze ! Jak zapewniał Pan Jacek Wąsicki z Mikołowa, dobry specjalista w tej dziedzinie, są trudne w wychowaniu …- tu okazały się krańcowo trudne !!! Przebywają poza Klekusiowem, pod praktycznie całodobową opieką weterynaryjną, ale rokowania nie są najlepsze – jednak nie przesądzajmy, okaże się wszystko gdzieś w ciągu tygodnia.
.
Gołąb grzywacz – o którym pisałem w „przeglądzie dzikich zwierzątek… „, jest już praktycznie całkowicie zdrowy i kończyny ma w pełni sprawne. Zostanie w ciągu kilkunastu dni wypuszczony na wolność, prawdopodobnie wraz z gołębiem domowym – o czym napisałem we wstępie.
.
Dzik Piggi – jest dalej w świetnej formie, je dobrze, jest dynamiczny i w pełni zdrowy oraz w ciągu kilku najbliższych dni … no może kilkunastu, będzie wypuszczony do tej bezpiecznej ostoi leśnej, opisywanej w poprzednich odcinkach !
.
S o w y – z uszatką jest duży kłopot !!! nie chce absolutnie jeść jest karmiona na siłę, ale ile tak można ? trwają poszukiwania rozwiązania tego problemu … natomiast z puszczykiem jest dobrze ! … zdrowieje szybko !
.
J e ż K u b u ś – ma się dobrze, choć trudno go zastać w dzień, kiedy cały czas śpi. Ale pozostawiona na noc pełna miska, rano jest całkowicie pusta i wylizana – czyli jest ok. !
Ł a b ę d ź – nowy towarzysz Kai, który miał być zdiagnozowany … i jak stwierdzono, miał on dość dawno, otwarte złamanie skrzydła, które było nie leczone i zaniedbane. Teraz po dokładnych oględzinach postanowiono nic z tym na razie nie robić – nie ma potrzeby amputacji a i leczenie nic już nie da. W każdym razie poza tym skrzydłem wygląda, że stan zdrowia ma dobry i pozostanie na stałe w Klekusiowie.
.
P r a c e w Klekusiowie poza różnymi bieżącymi, koncentrują się ostatnio na urządzaniu wnętrza ambulatorium, czego specjalnie na kamerkach, poza wchodzącymi i wychodzącymi pracownikami, nie widzimy. Są one ważne by w przyszłości skutecznie i wygodnie udzielać przybywającym zwierzątkom pomocy a także pod przyszłe urządzenia diagnostyczne. … Woda w jeziorku znów wczoraj i dziś została spuszczana w celu pozyskania małych rybek niezbędnych dla karmienia nurogęsi – to tak dla ciekawskich !
.
Amigos
Przyjacielu 🙂 dzięki za najświeższe wyczerpujące wiadomości 🙂
Czy można prosić o więcej informacji na temat małżeństwa boćków z woilery?Choć każdy potencjalny mały bocian cieszy to mnie jednak niepokoi czy”Nowa”odleci potem do „ciepłych krajów”?jak takie bocianki urodzone w klatce nauczą się samodzielności?Macie państwo jakieś doświadczenia w tym zakresie?
Nowa przebywa w Klekusiowie dopiero od 10-ciu dni – jest o tym w informacjach z 24 i 27 kwietnia, o Bubu – bocianie z protezą nogi można poczytać w dziale FORUM zakładka „historie podopiecznych…” wspólnie są od kilku dni i wszystko co wiadomo przekazujemy na bieżąco. Nie można za bardzo wybiegać w przód i martwić się tym, co będzie – na razie nie ma jeszcze 100% pewności czy jest jajeczko ??? … na kolejnych etapach rozwoju na pewno znajdzie się rozwiązanie a ponadto należy mocno wierzyć w naturę i instynkt 🙂 Serdecznie pozdrawiam.
Ten pomysł z Redaktorem jest trafiony w dziesiątkę. Zawsze z ciekawością czytamy całą rodziną wiadomości z Klekusiowa. Bubu wygrał los na loterii. Myślę, że Nowa kierując się instynktem poleci do Afryki.Szykuje się interesujący sezon.
Pozdrawiam
Witam, dziękuję Amigos za pisanie tych wszystkich informacji z Klekusiowa, za to że się zgodziłeś aby o tym wszystkim pisać, bardzo chętnie czytam Twoje informacje
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-05-04/bociany-na-kominie-w-domu-zimno-a-urzednicy-radza-zrzucic-gniazdo/