DZISIEJSZY FELIETON POŚWIĘCAM K L E K O T C E i gnieździe w Szczytnicy !!! Jej śmierć poruszyła do głębi całą naszą społeczność, wszystkich sympatyków Klekusiowa. Była zaskakująca, nagła i trudna do uwierzenia – zamknął się pewien rozdział !
Komunikat o znalezieniu Klekotki stał się symboliczna księgą kondolencyjną, z bardzo osobistymi wpisami wielbicieli i wszystkich, którzy mocno przeżyli Jej odejście. Na chwile obecną jest 67 wpisów – liczba rekordowa. Jedna z internautek Dorota, pięknie podsumowała ostatni sezon Klekotki : „Wspominam początek sezonu. Klekotka zachowywała się tak jakby czuła że coś się stanie. Zamieszkała w Klekusiowie jakby chciała ostatni raz tu pobyć, pożegnać się z Klekusiem. Być może ostatnie wspólne pisklę. Potem bez walki to zostawiła, wróciła do Szczytnicy. Jakby chciała wszędzie zostawić kawałek siebie. Zostawiła wielki żal, ból, piękne wspomnienia i 5 wspaniałych piskląt.” Bardzo powoli nabieramy dystansu do tego tragicznego wydarzenia, będziemy wracać wielokrotnie we wspomnieniach do naszej ukochanej Klekotki – ale jest przecież piątka jej bocianiątek i bociani wdowiec Kleo, który powoli zaczyna urastać do rangi bohatera ! Wspomagany przez PG radzi sobie znakomicie – młodzież jest najedzona, w dobrej formie … ba to tłuściochy ! Proszę pozbyć się obaw – bo i głosy niepokoju się pojawiły – wszystko jest pod kontrolą, czego dowodem była wczorajsza akcja w gnieździe, które po nocnej nawałnicy się przechyliło. Przy okazji odbyło się wymuszone obrączkowanie szczytnickich bocianków. Zostały wszystkie „roboczo”’ nazwane Klekotki z odpowiednią końcówką z obrączki … i tak najstarszy Klekotka 1 a najmłodszy Klekotka 5 . Moim skromnym zdaniem tak powinno zostać ! Obrączki u maluchów założone zostały nie typowo – dokładnie tak jak miała ich matka. Klekotko ! nie zapomnimy Ciebie nigdy !!!
B I E Ż Ą C E A K T U A L N O Ś C I
Należało się spodziewać, że przy takiej ilości pojawiających się nowych zwierząt w którymś momencie zaczniemy się gubić ! Dotyczy to zwłaszcza ptaków… Dlatego odstępujemy od dokładnego podawania kto przybył a kto ubył – przynajmniej w tej grupie zwierząt.
P T A K I – zaczyna być ich taka ilość, że trudno je policzyć … niektóre trafiają na krótko i są wypuszczane, ale co ciekawe część z nich nie chce na dobre odlecieć i nawet na wolności kręcą się wokół Klekusiowa np. gołąbek czy kawka… Stąd na zewnątrz małej woliery pojawiły się budki gotowe do zamieszkania. Część średnich czy małych ptaszków fruwa okresowo swobodnie w małej wolierze np 4 sójki i gdyby się uparły mogłyby wyfrunąć na zewnątrz – ale tego nie czynią ! Z ostatnich nabytków warto odnotować, że pojawił się kos, dzięcioł zielony i kolejne sójki.
S A R E N K I – tu też można rzec nadmiar urodzaju. Jest Fartek, Marti-Kuśtyczek, Bambino, Pola i maleńka Zuzia. Jest mała Bambi 2017 jeszcze w niebieskich opatrunkach, ale już niedługo, bo zrasta się dobrze. Czego można było się spodziewać sarenka – naturalne dziecko Poli, nie przeżyło. Jest jeszcze sarenka z przekręconą nóżką, nazwana Rambo 2 – ale tu nie są najlepsze rokowania i na ile da się jej pomóc, to rozstrzygnie się pewnie w ciągu kilkunastu dni . Jest jeszcze nowy nabytek – mała sarenka uderzona przez samochód oznaczona przez PG na grzbiecie szarym, trochę błyszczącym spray`em. Z tą ostatnią i Rambo 2 jest dodatkowy kłopot – są wystraszone, dzikie, jest problem z jedzeniem… ale istnieje podejrzenie że tą nową podkarmia Pola !
O B R Ą C Z K O W A N I E w Klekusiowie powinno odbyć się w najbliższym tygodniu z udziałem Tymka i chyba po raz pierwszy Rózi ! Przy tej okazji do gniazda Klekusia włożone zostaną bocianek Tymuś i Klocek. Ten drugi tytułem eksperymentu, ale do swojego gniazda wrócić nie może, bo musi być monitorowany. Jego stan zdrowia bywa niestabilny.
RODZINA DANIELI ma się dobrze ! Jaś coraz piękniejszy i bardziej dostojny z nowym porożem i ślicznymi kropkami. Małe danielątko zwane jest BALBINA, przeważnie leży w trawie, co charakterystyczne jest dla dzikich danieli a nie hodowlanych … ale też wczoraj widziałem jak biegało z Małgosią.
ZAJĄCZEK jeden z dwóch, uciekł ostatecznie z woliery na pole – a więc dojrzał do samodzielności … drugi o tym nawet nie myśli. Nieocenioną pomoc przy opiece i karmieniu zwierząt a szczególnie małych – wykazuje Pani Gospodyni !
K U B U Ś w najbliższych dwóch – trzech dniach uzyska dużą swobodę i będzie mógł się poruszać po całym obszarze łąki, bo widać że najwyraźniej tego potrzebuje – oczywiście będzie miał miejsce aby móc się bezpiecznie schronić !
N U R O G Ę S I coraz bardziej wracają do natury – co cieszy ! Mniej proszą o pokarm, zdobywają go same, gdyż często pływają, mniej też biegają za PG … i nie są już na noc zamykane !
Ż U R A W I E bywają nieznośne … nie dość że bywają czepliwe, więc niestety momentami muszą siedzieć w zamknięciu – to jeszcze zdarza się iż się niemiłosiernie drą w nocy. Trzy dni temu, o trzeciej nad ranem postawiły chyba na nogi cały Tomaszów Bolesławiecki ? Ale jak twierdzi PG bardzo kochane …
N A K O N I E C dwie dobre wiadomości.
1. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt ma już własny numer KRS i miano Organizacji Użytku Publicznego ! Decyzja w tej sprawie przyszła 19 czerwca br., ale obowiązuje już od 3 czerwca. Przy okazji przypomnę, że wszelkie udokumentowane datki na Klekusiowo czy ORDZ (wystarczy ślad w necie), możemy odliczać od podatku – nawet można zrobić korektę zeznania podatkowego wstecz – jak ktoś wpłacał w poprzednich latach. A teraz odliczanie stanie się jeszcze bardziej oczywiste, jak również umożliwi dużo łatwiejszą wpłatę podmiotom gospodarczym.
2. Od wczoraj tj. 23 czerwca br, Klekusiowo jest obecne na portalu „pomagam”, gdzie jest mała prezentacja Klekusiowa, wraz z jego mieszkańcami a celem jest zdobycie środków na urządzenie rtg – tak potrzebne często chorym zwierzątkom. Adres internetowy strony https://pomagam.pl/klekusiowo … a informacja w tej sprawie funkcjonuje też na Fb.
Amigos
Bardzo dziękuję za mnóstwo nowych, ciekawych informacji. Cieszą wiadomości o każdym zwierzaku wyleczonym, wypielęgnowanym a w końcu wypuszczonym z Ośrodka na wolność. Świetnie, że Pola stała się mamką dla Zuzi i drugiej sarenki, nowej lokatorki Klekusiowa :). Smucą wieści o kolejnych odejściach za TM :(. Kibicuję wszystkim bociankom i pozostałym małym i dużym mieszkańcom tego RAJU na Ziemi. Pozdrawiam, Dana
Dołączam się do podziękowań. Amigos jesteś nieocenionym informatorem. Ciągle ronię łzy jak czytam o Klekotce. Wierzę, że jej potomstwo szczęśliwie wyfrunie z gniazda w Szczytnicy. Kleo to rzeczywiście wielki bociani bohater. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie uśmiechnie się do niego szczęście i szybko znajdzie nową towarzyszkę szczytnickiego gniazda. Jestem pełna podziwu za zaangażowanie całej rodziny PG. Jesteście wspaniałym przykładem dla innych ludzi jak można kochać zwierzęta, nawet te najmniejsze. Wielki szacunek dlatego co robicie. Możecie liczyć na moje wsparcie! Serdecznie pozdrawiam.
P. s Z niecierpliwością czekam na obrączkowanie w Klekusiowie i zamieszkanie w gnieździe nowych bocianków!
Kilka razy dziennie od wielu lat obserwuje wszystkie Wasze kamery i jestem zachwycona Waszą pracą i rozbudową.ostatnio serce mi pęka za klekotka wylałam juz morze łez, bardzo mnie wzrusza ta tragedia. Wspieram Was co roku podatkiem ale teraz wysle coś dodatkowo. Pozdrawiam
Witam wszystkich! No i proszę – jeden AMIGOS i wszystko jasne!! Dziękuję za doskonały reportaż.
No i jak było do przewidzenia siedzę przed kompem i ryczę jak bóbr. Klekotko nasza kochana już Cię nigdy nie zobaczę.
Amigos wielkie podziękowanie za rzetelne info o wszystkich podopiecznych w ORDZ a Gospodarzom za opiekę nad taką gromadą zwierzaków.
Amigos! Ogromne dzięki za wszystkie info. Nieśmiało przypomnę o wcześniejszych obietnicach fotek mieszkańców Klekusiowa. Bardzo proszę o krótką wzmiankę na temat mandarynek. Łączę się (ze Wszystkimi) w bólu i tęsknocie za Klekotką 🙁 Bądźmy dobrej myśli…
Witaj – dzięki 🙂 fotki wstawia PG i ma ich mnóstwo … obiecał, ale ostatnio nie ma jak – na prawdę … widzicie co się dzieje – z pewnością za trochę będą! Mandarynki widziałem dwa dni temu na wyspie – one giną wśród tych wysokich i gęstych trzcin a ponadto po jeziorku jeszcze pływają łabędzie,nurogęsi i krzyżówki a towarzystwo schodzi sobie z drogi 😉 … jak się coś więcej dowiem – napiszę. Tymczasem pozdrawiam.
Serdeczne dzięki. Pozdrawiam.
Witam!!! Niespokojny Kleo, umęczony ale stał na straży, potem wiemy co się wydarzyło, nawałnica, uszkodzone mocowanie gniazda, dzięki PG wszystko wróciło do normy a teraz jak spoglądam na wydaje się szczęśliwą rodzinkę to serce się raduje, jestem spokojniejsza że dają sobie radę. Obecnie TATA KLEO zasiadł w gnieździe, odpoczywa wraz z Klekotkami a na straży zapewne najstarszy z rodzeństwa, piękny widok. Szacunek i podziękowania dla Pana Gospodarza, Amigos dziękujemy za rzetelne aktualności, pozdrawiam
Klekusiowo to miejsce magiczne, wyjątkowe, wspaniałe, piękne. Ogromne podziękowania dla PG z Rodziną – trudno znależć słowa, aby wyrazić to, co czuję w stosunku do tego, co robi. To coś, co w dzisiejszym świecie jest nieocenione, ważne, przepiękne, cudne!!!! Podziwiam za ogromną determinację w osiąganiu celów. Amigos – jesteś WIELKI! Twoje info są rzetelne i konkretne.Właściwa osoba na właściwym miejscu. A tęsknota za Klekotką… pozostanie jeszcze na baaaaardzo długo i szybko nie przeminie. Jej się po prostu nie da zapomnieć!!! Pozdrawiam wszystkich miłośników tego miejsca i bocianów. RP.
Witam serdecznie.
Bardzo dziękuję AMIGOS za wzruszające wspomnienie o naszej kochanej KLEKOTCE…
i za garść informacji o tym, co dzieje się w Klekusiowie i Szczytnicy. Wszak życie toczy się dalej…i zapewne przed wszystkimi nowe, ciekawe wyzwania, emocje.Życzmy sobie powodzenia i tylko dobrych zdarzeń.
Podziękowania i szacunek dla PG i Pani G, wszystkich pomagających i wspierających ośrodek.
A dzielny KLEO jest WIELKI!
Pozdrawiam,
Magda.
Po tych smutnych przeżyciach, związanych z tragiczną śmiercią kochanej KLEKOTKI,nadeszły radosne emocje przy obserwacji dzielnego Kleo i małych Klekociąt.Musimy całym sercem i konkretną kasą wspierać Klekusiowo.Róbmy to systematycznie,bo temu ośrodkowi naprawdę warto pomagać.Małe bocianki zostały znakomicie nazwane,a opieka Pana Gospodarza jest cudna.Pozdrowienia dla wszystkich wielbicieli Klekusiowa.
Amigos! Jesteś nieoceniony! Wielkie dzięki za informacje i reportaż o Klekotce. Oczywiście ogromne podziękowania należą się również Gospodarzowi, bo bez niego nie byłoby Klekusiowa. 🙂
Wybiorę się w lipcu w któryś weekend do Klekusiowa, by ujrzeć bocianki i całą ferajnę. 🙂
Wielkie podziękowania dla Zuli,która na forum wspaniale komentuje i dokumentuje bocianie życie.Dzięki Zula – czytam wszystkie Twoje wpisy i oglądam zdjęcia.Uwielbiam tę lekturę.Bądź zdrowa i szczęśliwa.
A ja bardzo, bardzo się cieszę, że po wielkich trudnościach, udało się w końcu mieć ten KRS z OPP, trwało to około pół roku, piszę o tym, bo miałam w tym swój udział. Piszę o tym, bo nie wielu wie o tym, jaki to jest trudny proces załatwić sprawy papierowe w Sądzie