Szczególny dzień w roku (czasem dwa jak ktoś kultywuje Zaduszki 2.XI), w którym wspominamy swoich bliskich co odeszli … czasem też bliższych lub dalszych przyjaciół ! Bywa też na fali wspomnień i refleksji nasze myśli zakręcą się wokół „braci mniejszych” którzy gdzieś tam hejjjjjj … za tęczowym mostem. Przecież ukochany piesek, kotek a rzadziej królik, fretka czy nawet świnka morska – byli swego czasu członkami naszej rodziny !!! Warto dziś przywrócić wspomnienia, One te nasze Zwierzaczki nie całkiem odchodzą … a ponieważ poświęciły nam to co miały najcenniejsze – całe swe życie … wspominajmy Je z radością – może odbiorą tę naszą dobrą energię.?!
Wierni i dokładni obserwatorzy Klekusiowa, Zaczarowanej Łąki, wspomną zapewne odejścia za tęczowy most niejednego podopiecznego, nawet jak dołączali do naszego grona w różnym czasie. Zawsze jednak ładunek emocjonalny takiego rozstania był potężny, niepowtarzalny i nie do zapomnienia. Przypomnijmy sobie w tym dniu najważniejsze pożegnania …. :
A N A Cofamy się, we wspomnieniach, do roku 2013, gdzie z pięciu pisklaków Klekota i Klekotki udało się uratować – po całej, specjalnej akcji – tylko jednego właśnie Anę ! Rosła, cieszyła Wszystkich i 25 sierpnia zdecydowała się na pierwszy lot. Kiedy wydawało się, że wszystkie niebezpieczeństwa już za nią … po ponad miesiącu udanych lotów, 4 października 2013 poniosła śmierć na słupie energetycznym.
T A R A Rok 2015, a Ona była czwartą w kolejności klucia spośród pięciu młodych bocianków Klekusia i Kropeczki ! Niestety po kilku dniach udanych lotów, 10 sierpnia – znów kolizja z linią energetyczną !!! … PG znalazł ją na polach, właśnie pod taką liną – było to bardzo silne negatywne przeżycie !
D Z I U B E K Myślę, że wiele osób pamięta tę niezwykłą i dramatyczną historię bocianka, opisaną na Forum w „Historiach podopiecznych …” Tak jak zaskarbił sobie serca naszych internautów, jak starał się pokonać swą wielką i trudną do usunięcia wadę, tak niespodziewanie w samej końcówce 2015 roku – odszedł za „tęczowy most”
Rok 2016 to cała seria bolesnych odejść „za tęczowy most” – ale też nic dziwnego, bo pierwszy rok działalności ORDZ !!!
B A M B I Pierwsza sarenka w Klekusiowie, malutka, wdzięczna i kochana !!! Pojawiła się na początku czerwca 2016 roku i od razu zaskarbiła serca Pani gospodyni i PG, jak też nas wszystkich ! Dobrze czuła się na Zaczarowanej Łące i bardzo przyjaźniła się ze swoim współtowarzyszem – o którym za chwilę. Gdy Go zabrakło (odszedł wcześniej) – widać, że tęskniła, wąchała intensywnie miejsca gdzie wspólnie przebywali … choć zasadniczą przyczyną jej odejścia był krwiak mózgu a bezpośrednią paraliż układu nerwowego, w grudniu – tuż przed Świętami … trudno Bambi zapomnieć !
R A M B O Druga w kolejności sarenka w Klekusiowie, szybko z Bambi stały się nieodłączną parą ! Duży pieszczoch, niezwykle sympatyczny… Był od połowy czerwca i nic nie skazywało, że coś jest nie tak. Tego nie zapomnę nigdy, gdy zobaczyłem w kamerce 10 października, jak nagle przy przedniej siatce woliery się przewrócił … po kilkunastu sekundach był przy nim PG – nic nie pomogło, odszedł na tamtą stronę 🙁
B A S I A Ulubienica wielu internautów … przezimowała w Klekusiowie a na wiosnę wyposażona w nadajnik Silesiana została wypuszczona na wolność – przebywała w promieniu kilkudziesięciu km od Klekusiowa a my mogliśmy śledzić Jej dryfowanie do późnego lata, gdy zdecydowała się na odlot… I tu jak grom z jasnego nieba, na początku września – BASIA NIE ŻYJE !!! taka tragiczna wieść nadeszła ze Słowacji … do dziś Jej śmierć nie jest wyjaśniona – najbardziej prawdopodobna (choć niekoniecznie) kolizja z samochodem ???
B O M B E L Łabędź partner Kai … wielu widziało już że będą małe Bąbelki… tymczasem zamiast lepiej, po półrocznym pobycie, poczuł się nagle gorzej – badania nic nie wykazywały … i w połowie grudnia odszedł 🙁 … sekcja wykazała w jelitach żyłkę wędkarską, niewidoczną na zdjęciach RTG. SZOK !!!
ROK 2017 – z tych dużych – jedno ale jakże dotkliwe POŻEGNANIE !!!
K L E K O T K A To już legenda – na pewno jej nie zapomnimy, w listopadzie będzie licytowany obraz z jej postacią karmiąca 5 młodziutkich Klekotek ! … ale co bym tu teraz nie napisał – to będzie nie to. A może cofnijmy się we wspomnieniach do tamtejszych AKTUALNOŚCI głównie z 19 czerwca z 71 Waszymi komentarzami, zawierającymi autentyczne, związane z Klekotką emocje – ja swoje zawarłem w felietonie z 24 czerwca !
D Z I Ę K U J E M Y W A M, Ż E B Y L I Ś C I E !!!
PAMIĘTAJMY ! WSPOMINAJMY ! … ZWŁASZCZA W TAKIM DNIU JAK TEN !!!
W najbliższych dniach kolejna porcja bieżących informacji – z Klekusiowa i Zaczarowanej Łąki…
Amigos
Piękne wspomnienia, dziękuję Amigos. Czytałam przez łzy.
ALE,
pomimo tylu odejść, było też mnóstwo radości, podopieczni
zdrowieli i odzyskiwali wolność albo jak kolejne pokolenia
bocianów odlatywali do Afryki 🙂
I JAK TU NIE KOCHAĆ KLEKUSIOWA ?
Dzień taki jak dziś to generalnie dzień nostalgii, wspomnień i pamięci o bliskich, bliskich nam osobach a także jak to pięknie napisał Amigos wspomnienie, refleksja, myśli wokół „braci mniejszych”.
Choć do Klekusiowa zaglądałam od 2012 roku to nigdy nie było mi ono tak bliskie jak w obecnym roku. Jest mi niezmiernie miło powspominać wspólnie najważniejsze pożegnania.
Odejście Klekotki bardzo przeżyłam, często wracam do wspomnień w felietonach, filmików, fotek i za każdym razem łza się kręci w oku, że już nigdy jej nie zobaczę. Myślę, że Klekotka swoje życie przeżyła godnie, wydała na świat wspaniałe potomstwo i zasłużyła na miejsce za tęczowym mostem.
Amigos wielkie dzięki za ten felieton w tym wyjątkowym dniu.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie natomiast odwiedzającym bliskich na cmentarzach, zadumy, nostalgii i myśli o zmarłych
Przechodzą ludzie,
schylają głowy.
Wśród żółtych liści
listopadowych
palą się znicze…
…Piękne wspomnienia…
Dziekuję…
Magda z BB
dziś i jutro……myśli i serca nasze szczególnie blisko są z tymi, którzy już odeszli…..
Amigos – to są dobre wspomnienia w ten jesienny czas zadumy….dziękujemy
Czytałam prze łzy. Amigos Bardzo, bardzo dziękuję.
Pozdrawiam Ewa
Dziękuję
Również dziękuję Amigos, bardzo wzruszające. Pozdrawiam
Wielkie, wielkie dzięki za te wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie.
Amigos bardzo dziękuję, że w tym szczególnym dniu objąłeś wzruszającymi wspomnieniami naszych przyjaciół z Klekusiowa. Czytając imiona ICH wszystkich w oczach mamy ICH sylwetki a zmywają je często łzy!! Zawsze pozostaną w naszych sercach!!
Witajcie. Pragnę podziękować Najwierniejszym, najbardziej wrażliwym Obserwatorom i Czytelnikom za wpisy a nawet tylko wspólne przeżywanie we wspomnieniach – w tych szczególnych dniach – fali uczuć w stosunku do kochanych podopiecznych, odpoczywających „za tęczowym mostem”, a które prawie wszystkie mają swe symboliczne tabliczki i miejsce w Klekusiowie. ONE SĄ I ŻYJĄ tak długo – jak żyje pamięć o nich … i uzewnętrzniają się uczucia …
Wszystko to prawda Jarku 🙂 Dziękuję za wszystko, za to dzisiejsze podsumowanie też.
Jak dobrze znaleźć się w gronie osób, które podobnie czują, przeżywają, mają to „Coś”, czego w dzisiejszym, zawirowanym
świecie coraz mniej…
Pozdrawiam wszystkich
Magda z BB
Witaj Amigos. Mam pytanie. Od pewnego czasu nie widzę Pepiczka i zaczynam się obawiać , czy wszystko w porządku.
Pozdrawiam Ewa
Witam. Dziś zobaczyłam wszystkie murzynki. Pytanie nie aktualne. Pozdrawiam Ewa
Dziękuje ,dziękuje,dziękuje.
DZIĘKUJE,DZIĘKUJE
Z przyczyn losowych – najbliższe AKTUALNOŚCI ukażą się nie wcześniej niż za 4-6 dni … przepraszamy !!!
Witam serdecznie, po dluzszej przerwie zobaczylam wieczorem w pomieszczeniu sarenek te sarenke bez nogi. Ona spodziewa sie potomstwa! Moze sie myle?
Pozdrawiam cieplutko …
Dobry wieczór miłośnikom Klekusiowa.
Czy jeszcze ktoś tu zagląda?
Przesyłam serdeczności i z niecierpliwością czekam na wieści z Zaczarowanej Krainy…?
Magda z BB
Ja zaglądam codziennie.Też czekam na nowe wiadomości.
Czy Jaś często http://tiny.pl/gl1dn , http://tiny.pl/gl1d2 ?
Magda, Dorota i wszyscy zainteresowani ! Informuję, że przeszkody powodujące przerwę w informacjach w zasadzie minęły … i w ciągu 2-3 powinny ukazać się nowe AKTUALNOŚCI !!! Także powróci sprawa licytacji obrazu z Klekotką, która powinna rozpocząć się w grudniu … Cieplutko pozdrawiam – Amigos
Dzień dobry Amigos!
Jak dobrze ,że wszystko wróciło do „normy”.Już się cieszę na nowości z Zaczarowanej krainy.
Serdeczności z BB.
Magda.