WYPUSZCZENIE BOCIANKÓW :
W dniu dzisiejszym zgodnie z planami i zapowiedziami (było o tym na fb i w moim komentarzu do poprzednich AKTUALNOŚCI) – wypuszczonych zostało na Zaczarowaną Łąkę, 5 bocianków, przebywających w zimie, w dużej wolierze. Są to z dobrze latających Myślik, Polan i Modłek oraz przebywające już od pewnego czasu w Klekusiowie, nieloty Wojtek i Reksio. Wydarzenie to zwiastujące rychłą wiosnę (poczuliśmy jej powiew ;)) miało miejsce o 10,30 a uczestniczyli w nim obok PG, także Pani Gospodyni i Opiekun Pan Stefan … oraz przed ekranami grono Czatusiów (w sumie ponad 20 osób), a także, mam nadzieję, równie liczny skład obserwatorów, z otwartego internetu. Dla tych co nie mieli okazji zobaczyć „na żywo” … jak również dla uporządkowania wrażeń – garść informacji oraz filmik :
1. Pierwszy etap – PG wszedł do woliery przez małe drzwiczki i rozpoczął wykonywanie zdjęć trójce lotnych bocianów, ze szczególnym uwzględnieniem ich obrączek … to dla celów dokumentacyjnych ! Chwilę potem dołączyli Pani Gosp. i Pan Stefan.
2. Następnie bocianki zostały „poproszone” do wyjścia przez te małe drzwiczki co uczyniły kolejno bez pośpiechu … i rozpoczęły marsz po łące w kierunku kuchni. Kiedy tam prawie dotarły pierwszy do lotu zerwał się Polan i po ładnym, stabilnym locie wylądował w Klekusiowym gnieździe. Chwilę stał zdumiony czy to wysokością czy otoczeniem ??? – ale rozglądał się długo…
3. Pozostałe okrążały łąkę i podążyły w kierunku rozlewiska … w pewnym momencie zerwał się Myślik i poszybował pięknie nad polami – dłuższy czas śledziła go kamerka 🙂 Gdy już wszystko w około obleciał, wylądował w klekusiowym gnieździe, spychając kolegę ! Jest to z pewnością najsilniejszy bocian, samiec, o władczym usposobieniu … i cały czas, od tej pory, zajmuje główne gniazdo !!!
4. Reasumując – wszystkie trzy bocianki dobrze fruwały, nawet najmniej aktywny Modłek ! Były momenty, że wszystkie spotykały się w rozlewisku albo dla odmiany zajmowały wszystkie dostępne gniazda (klekusiowe, wysokie przy wolierze czy dwa niskie obok). Wygląda na to, że nie maja ochoty, na razie, żegnać się z Klekusiowem i stan taki ma szansę potrwać co najmniej do powrotu Klekusia !
INNE WIEŚCI : Nastąpiły drobne korekty planów w stosunku do tego co napisałem we wczorajszych AKTUALNOŚCIACH :
1. Prawdopodobnie już jutro – pojutrze – korzystając z dobrej pogody – dwa czarne bocianki oraz najnowszy łabędź Boguś, zostaną wywiezione w pobliże stawów koło Chojnowa i tam wypuszczone !!!
2. Być może w tym samym czasie zostanie wypuszczona pustułka … a koło czwartku – piątku, dla naszej sporej gromadki jeży, udostępnione zostanie swobodne wyjście na łąkę !
3. Prawdopodobnie nie dojdzie jednak, w tej chwili, do gruntownego czyszczenia jeziorka. Na wyspie zadomowiły się już kaczuszki, łabędzie też jakoś mocno nastawione rodzinnie 🙂 … lepiej im nie zakłócać spokoju, jeśli jakieś czyszczenie – to tylko w niezbędnym zakresie a to bardziej gruntowne będzie przełożone na wczesną jesień – po sezonie.
Oj … powiało nam dzisiaj wiosną !!! … i bocianim nowym sezonem, na który tak czekamy !
Amigos
Dodatkowo zapraszam tez na FORUM https://klekusiowo.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=3&sid=97f0b77010e8beea1f582e739842e40f&start=3270 gdzie Zula zamieszcza wiele zdjęć i linki do filmików z dzisiejszego dnia 🙂 Pozdrawiam cieplutko
W Klekusiowie i na Zaczarowanej Łące WIOSNA.Cieszy widok Bocianków wypuszczony z woliery. Wolność to piękna rzecz. Pozdrawiam wieczorową porą i życzę udanego tygodnia. A Klekuś pewnie już coraz bliżej. Och nie mogę się już doczekać powrotu kochanych Bocianków. Magda z BB. 0
Nowy lokator głównego gniazda planuje w nim pobyt stały. Obawiam się, że Klekuś będzie musiał stoczyć z nim bój o dom. Wygra silniejszy, jak to zawsze w przyrodzie się dzieje. Podobno około 20. marca ma wrócić na chwilę zima. Oby wypuszczeni na wolność pensjonariusze Klekusiowa dali sobie radę ze zdobywaniem pożywienia. Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt !
Dziękuję za wspaniałe wiadomości. Z wielką radością oglądam Zaczarowaną Łąkę pełną bocianów. Widzę tam sześć bocianów, a wypuszczonych było pięć. Proszę o informację skąd ten szósty?. Cieszę się, że PG wstrzymał się z wypuszczeniem murzynków , myślę, że ze względu na zapowiadane mrozy.
Pozdrawiam Wszystkich Ewa
Ten szósty bociuś to Edek, też zimował w Klekusiowie, został wypuszczony z woliery o jeden dzień później niż pozostała piątka /niestety nie wiem dlaczego tak/. Pozdrawiam z Opola Ewo 🙂
Witaj Dano. Wielkie dzięki za informację. Pozdrawiam