Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij na przycisk zamknij znajdujący sie z prawej strony, aby niniejsza informacja nie pojawiała się lub kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej nt. plików cookie.

Klekusiowo
24.11.2024 / 
  • odwiedzin:  

LICYTACJA OBRAZU

  
.
.
„KLEKOTKA I PIĘĆ MAŁYCH KLEKOTEK”   malarki    URSZULI  BUCHOLTZ-STEFANIAK
.
.
1.  Przed licytacją należy zapoznać się z   R E G U L A M I N E M     A U K C J I   publikowanym w poprzednim poście oraz DOKONAĆ  REJESTRACJI  w sposób tam podany !
.
 
2.  Licytacja prowadzona  jest w złotówkach i polega na wpisaniu w   komentarzu słów „Deklaruję kwotę… „  i od  tego czasu jest ona wiążąca dla licytującego.
.
3.  Cena wywoławcza  obrazu wynosi 500 zł, a minimalne postąpienie  20 złotych.
.
4.  Wszelkie wpisy nie spełniające tego wymogu a zwłaszcza nie związane z licytacją będą usuwane !
……………………………………………..
                                                  

Napisane dnia 21 marca, 2018. 3 komentarze

INFORMACJE O LICYTACJI OBRAZU + BIEŻĄCE (18. 03. 2018)

INFORMACJE  O  LICYTACJI  OBRAZU  +   BIEŻĄCE  (18. 03. 2018)

 

21 marca br. o godzinie 10,00 rusza w odrębnym oknie aktualności, zapowiadana już w roku ubiegłym, licytacja (aukcja) obrazu, zatytułowanego „KLEKOTKA I PIĘĆ MAŁYCH KLEKOTEK”.  Aukcja potrwa do  12 kwietnia do godziny 12,00 … a w następnej kolejności planuje się kolejną aukcję tj. drugiego obrazu pt. „DWA ŻURAWIE”.  Poniżej zamieszczamy najważniejsze informacje związane z pierwszą aukcją :

 

Regulamin aukcji, Notkę biograficzną (Autorki obrazów), krótką historię przekazanych obrazów.  Na końcu garść bieżących informacji z Klekusiowa !

 

R E G U L A M I N    A U K C J I
  • Organizatorem aukcji jest Ośrodek Rehabilitacji Dzikich   Zwierząt „Klekusiowo” zwany dalej ORDZ.

  • Przedmiotem aukcji jest obraz zatytułowany „Klekotka i pięć małych Klekotek”, malowany techniką olejną, o wym. 50 x 70 cm,  autorstwa  malarki Urszuli Bucholtz-Stefaniak.

  • Licytacja  prowadzona jest internetowo, na stronie https://klekusiowo.pl/ w zakładce AKTUALNOŚCI, pod nazwą    AUKCJA – LICYTACJA OBRAZU.  Czas trwania                             aukcji: 21 marca 2018 godz. 10. 00 – 12   kwietnia 2018 godz. 12. 00.
  • Przed rozpoczęciem   licytacji należy dokonać rejestracji,  przesyłając na adres mailowy: info@klekusiowo.pl   swoje dane: nick używany podczas licytacji,  imię i nazwisko, adres mailowy, który będzie powiązany z licytacją, oraz nr telefonu  kontaktowego. Przysłanie zgłoszenia  rejestracyjnego jest równoznaczne z  akceptacją regulaminu oraz z wyrażeniem   zgody na przetwarzanie i wykorzystywanie  danych osobowych, do celów związanych z  aukcją. Po zakończeniu aukcji dane zostaną   skasowane, z wyjątkiem osoby która aukcję  wygra.  Osoby niezarejestrowane będą  wykluczane z aukcji.
  • Licytacja prowadzona    jest w złotówkach i polega na wpisaniu w   komentarzu słów „Deklaruję kwotę… ”  i od  tego czasu jest ona wiążąca dla licytującego.                            Wszelkie wpisy nie spełniające tego wymogu a zwłaszcza nie związane z licytacją będą usuwane !
  • Cena wywoławcza  obrazu wynosi 500 zł, a minimalne postąpienie  20 złotych.
  • Nad całą stroną   logistyczną aukcji czuwa Szef ORDZ,  który też   ostatecznie rozstrzyga wszystkie ewentualne  spory. Organizator nie   bierze odpowiedzialności za wszelkie  problemy i utrudnienia wynikające ze złej   pracy internetu lub innych urządzeń.
  • Bezpośrednio po  ogłoszeniu zwycięzcy licytacji, przyszły  nabywca zobowiązany jest do mailowego  potwierdzenia deklaracji kupna przedmiotu  licytacji, jednak nie później niż w ciągu 24 godzin, od momentu ogłoszenia wyników  aukcji w zakładce AKTUALNOŚCI.  Nabywca  zobowiązany jest wpłacić deklarowaną kwotę   w terminie trzech dni roboczych od daty   ogłoszenia zwycięscy.  Wpłaty można   dokonywać przelewem bankowym na konto ORDZ   lub gotówką, chyba że strony umówią się  inaczej.
  • Po upływie terminów  wymienionych wyżej i nie dokonania zapłaty   przez zwycięzcę aukcji – prawo do zakupu uzyskuje osoba, która zadeklarowała najwyższą kwotę, wśród pozostałych  uczestników aukcji.
  • Wydanie nabywcy  przedmiotu aukcji następuje po  zaksięgowaniu całej kwoty. Odbiór  następuje osobiście, lub przesyłką  kurierską pod wskazany adres, po pokryciu  wszelkich kosztów :  wysyłki, zapakowania  oraz ubezpieczenia.
  • ORDZ zastrzega sobie  prawo do wycofania przedmiotu ze sprzedaży  bez podania przyczyny lub unieważnienia  aukcji – jednak nie później niż na 2 godziny  przed zakończeniem licytacji.  Ewentualne wycofanie ze sprzedaży zostanie ogłoszone w miejscu gdzie prowadzona jest licytacja.
AUTORKA OBRAZÓW „KLEKOTKA I PIĘĆ MAŁYCH KLEKOTEK” ORAZ „DWA ŻURAWIE” URSZULA BUCHOLTZ-STEFANIAK
 
                                                             N O T K A    B I O O G R A F I C Z N A
Dla Pani Urszuli Bucholtz-Stefaniak malowanie jest pasją od dziecka !  Zbierała wyróżnienia już na etapie szkoły podstawowej za szkice i rysunki. Koleżanki prosiły ją o portrety, które szkicowała ołówkiem. Od zawsze podpatrywała osoby malujące obrazy, interesowała się malarstwem, ale i szerzej innymi dziedzinami sztuki, np. rzeźbą czy szkicami węglem. Choć dorosłe życie nie zawsze pozwalało na kontynuację tej wielkiej pasji – nigdy z niej nie zrezygnowała i po ustaniu większości obowiązków domowych, poświęca jej teraz więcej czasu.
PRZYGOTOWANIE  WARSZTATOWE I  FACHOWE :
1.  Ukończone dwu letnie Policealne Studium Plastyczne „Collage” w Warszawie.
2.  Przez cztery lata uczestniczyła w zajęciach w pracowni „Surreal” Wesoła, pod kierunkiem pani Marii Surawskiej.
3.  Ponad rok, w ramach tzw. akademii otwartej, malowała w pracowni profesora Mariana Czapli na ASP w Warszawie.
4.  Uczestniczyła też w warsztatach artystycznych, organizowanych przez Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, uzyskując certyfikat ukończenia Akademii Orońskiej.
WYBRANE  OSIĄGNIĘCIA :
1,  Indywidualna wystawa pt. „Malowanie radością mojego życia”- /74 obrazy/ w Galerii „Zadra”na Nowym Mieście. – 2013 r.
2.  W „Centrum Pogodna”w Starej Miłośnie – dwukrotnie indywidualna wystawa (wraz ze swoją, również malującą siostrą) -2011-15r.
3.  II miejsce w konkursie „Koń w fotografii, malarstwie, rysunku i grafice”, organizowanym w Dzielnicy Wesoła m.st.Warszawy-2010r.
4.  III miejsce w konkursie plastycznym „Wesołowskie pejzaże” organizowanym w Dzielnicy Wesoła m.st.Warszawy – 2010r.
5.  I miejsce w konkursie na bombkę choinkową, organizowanym przez Parafię Św. Hieronima w Starej Miłośnie – 2012 r.
6.  III miejsce w konkursie malarskim „Cztery pory roku-wiosna” organizowanym przez Klub Kultury Zastów  – 2011 r.
7.  Wyróżnienie w IV konkursie Plastycznym „Zapachy Życia”, organizowanym w Rybniku-Boguszowicach -2012 r.

 

8.  Wyróżnienie w X Ogólnopolskim Konkursie Rysunku Węglem „Dzik” organizowanym przez Łęczyńskie Stowarzyszenie Twórców Kultury i Sztuki Plama – 2017 r.

 

ZAINTERESOWANIA  I  PRYWATNIE :
 Już na etapie szkoły średniej obok rysunku czy malarstwa zainteresowała się sportem – grała w siatkówkę w Klubie „Spójnia”.  Ma dwie córki: Anię /wnuczka Ewelina, prawnuczek Kubuś/ i Ewę /wnukowie Oskar i Olaf/.  Emerytura pozwoliła Pani Urszuli  na zrobienie tego co zawsze chciała – więcej i coraz lepiej malować.

 

 

KRÓTKA HISTORIA PRZEKAZANYCH OBRAZÓW

 

1. „Klekotka i pięć małych Klekotek” –  Kiedy  w zeszłym roku 19 czerwca – ku rozpaczy wielkiego grona miłośników – odeszła „za tęczowy most” nasza ulubienica, Klekotka ze Szczytnicy, nasza internetowa i czatowa koleżanka Ewa (nick z czatu ewwa) wpadła na pomysł by namalować dla Klekusiowa obraz, upamiętniający kultową bocianicę.  Mógłby on wspomóc jednocześnie ORDZ, pewną kwotą z licytacji obrazu.  W tym celu zwróciła się do zaprzyjaźnionej malarki Pani Urszuli Bucholtz-Stefaniak, która z radością pomysł podchwyciła.  Na podstawie ostatniego zdjęcia Klekotki, a także innych materiałów i opowieści, powstała wizja obrazu i Pani Urszula przystąpiła do pracy.  Pod koniec sierpnia – obraz wykonany technika olejną – został ukończony … a następnie fachowo zakonserwowany i przekazany do Klekusiowa.

 

2.  „Dwa żurawie” – obraz został dość przypadkowo skojarzony z Kelkusiowem, ale z inicjatywy Autorki, również przekazany spontanicznie na potrzeby Klekusiowa.  Żurawie, jako żywo, przypominają naszych dwóch urwisów z Zaczarowanej Łąki tj. Bolka i Lolka !!!  Obraz też wykonany techniką olejną i zabezpieczony, ale nieco mniejszy.

 

 

T E L E G R A M   –   Najnowsze wieści z Klekusiowa :

 

1.  W dzień po wypuszczeniu na łąkę pięciu bocianków – dołączył do nich szósty tj. Edek !  Smętne spoglądał na uwolnionych  z woliery i PG postanowił go uwolnić.  Nie dokończył jeszcze rekonwalescencji i powinien pozostać w Klekusiowie do jesieni … raczej nie odleci wcześniej – ale jeśli odleci, to trudno !

 

2.  Łabędź Boguś odfrunął sam z Klekusiowa – nawet nie wiadomo kiedy (ok. 2-3 dni temu) … widocznie miał dosyć wiecznego przeganiania go przez zazdrosnego Kajtka. Szczęśliwego życia na wolności sympatyczne łabędziątko 🙂

 

3.  Od ostatniego wpisu – przybyła nowa pustułka  i  ma się już bardzo dobrze !  Będzie wypuszczona wraz z drugą pustułką, której uwolnienie zapowiadaliśmy – jak tylko ustaną mrozy. Z tego też powodu wstrzymane zostało na kilka dni wywiezienie czarnych bocianów.  Była też przez niecałą dobę, przywieziona z wypadku nowa sarenka, ale niestety nie przeżyła i odeszła za tęczowy most 🙁

 

4.  Mogliśmy zaobserwować ostatniej mroźnej nocy z piątku na sobotę (16/17.03), że wszystkie uwolnione bocianki skupiły się przy swojej sypialni od strony enklawy sarenek … a potem dołączyły do nich żurawie, daniele – no były też oczywiście sarenki.  Wszyscy skupieni na kilkunastu metrach !!!  Tam jest osłonięte i było zdecydowanie najcieplej.  Mądrość  (intuicja) bocianków i innych rezydentów Zaczarowanej Łąki jest wielka !

 

5.   Możemy obserwować, bo PG daje zbliżenia, zamontowany pod klekusiowym gniazdem elektroniczny termometr, który pokazuje temperaturę w gnieździe i zewnętrzną – dziś było odpowiednio -5,7 oraz – 6.3. Kiedyś widać było jak położył się bocian (Myślik) i temperatura w gnieździe natychmiast wyraźnie podniosła się. Dumą PG, są też zamontowane i widoczne po prawej stronie, pod gniazdem w Szczytnicy, rury melioracyjne – myślę, że  w tym roku nie powtórzy się sytuacja „by gniazdo pływało”.

 

6. Czekamy na Klekusia i całe bocianie towarzystwo … to już lada dzień !!!

 

Amigos

 

Napisane dnia 17 marca, 2018. 3 komentarze

P I L N E ! ! ! – 1 1. O 3. 2 0 1 8

WYPUSZCZENIE  BOCIANKÓW :
W dniu dzisiejszym zgodnie z planami i zapowiedziami  (było o tym na fb i w moim komentarzu do poprzednich AKTUALNOŚCI) – wypuszczonych  zostało na Zaczarowaną Łąkę, 5 bocianków, przebywających w zimie, w dużej wolierze.  Są to z dobrze latających Myślik, Polan i Modłek  oraz przebywające już od pewnego czasu w  Klekusiowie, nieloty Wojtek i Reksio.  Wydarzenie to zwiastujące rychłą wiosnę (poczuliśmy jej powiew ;)) miało miejsce o 10,30 a uczestniczyli w nim obok PG, także Pani Gospodyni i Opiekun Pan Stefan … oraz przed ekranami grono Czatusiów (w sumie ponad 20 osób), a także, mam nadzieję, równie liczny skład obserwatorów, z otwartego internetu.  Dla tych co nie mieli okazji zobaczyć „na żywo” … jak również dla uporządkowania wrażeń – garść informacji oraz filmik :
1.  Pierwszy etap – PG wszedł do woliery przez małe drzwiczki  i rozpoczął wykonywanie zdjęć trójce lotnych bocianów, ze szczególnym uwzględnieniem ich obrączek … to dla celów dokumentacyjnych !  Chwilę potem dołączyli Pani Gosp. i Pan Stefan.
2.  Następnie bocianki zostały „poproszone” do wyjścia przez te małe drzwiczki co uczyniły kolejno bez pośpiechu … i rozpoczęły marsz po łące w kierunku kuchni.  Kiedy tam prawie dotarły pierwszy do lotu zerwał się Polan i po ładnym, stabilnym locie wylądował w Klekusiowym gnieździe.  Chwilę stał zdumiony czy to wysokością czy otoczeniem ??? – ale rozglądał się długo…
3.  Pozostałe okrążały łąkę i podążyły w kierunku rozlewiska … w pewnym momencie zerwał się Myślik i poszybował pięknie nad polami – dłuższy czas śledziła go kamerka 🙂  Gdy już wszystko w około obleciał, wylądował w klekusiowym gnieździe, spychając kolegę !  Jest to z pewnością najsilniejszy bocian, samiec, o władczym usposobieniu  … i cały czas, od tej pory, zajmuje główne gniazdo !!!
4.  Reasumując – wszystkie trzy bocianki dobrze fruwały, nawet najmniej aktywny Modłek !  Były momenty, że wszystkie spotykały się w rozlewisku albo dla odmiany zajmowały wszystkie dostępne gniazda (klekusiowe, wysokie przy wolierze czy dwa niskie obok).  Wygląda na to, że nie maja ochoty, na razie, żegnać się z Klekusiowem i stan taki ma szansę potrwać co najmniej do powrotu Klekusia !
INNE  WIEŚCI :   Nastąpiły drobne korekty planów w stosunku do tego co napisałem we wczorajszych AKTUALNOŚCIACH :
1.  Prawdopodobnie już jutro – pojutrze – korzystając z dobrej pogody – dwa czarne bocianki oraz najnowszy łabędź Boguś, zostaną wywiezione w pobliże stawów koło Chojnowa i tam wypuszczone !!!
2.  Być może w tym samym czasie zostanie wypuszczona pustułka … a koło czwartku – piątku, dla naszej sporej gromadki jeży, udostępnione zostanie swobodne wyjście na łąkę !
3.  Prawdopodobnie nie dojdzie jednak, w tej chwili, do gruntownego czyszczenia jeziorka.  Na wyspie zadomowiły się już kaczuszki, łabędzie też jakoś mocno nastawione  rodzinnie  🙂 … lepiej im nie zakłócać spokoju, jeśli jakieś czyszczenie – to tylko w niezbędnym zakresie a to bardziej gruntowne będzie przełożone na wczesną jesień – po sezonie.
Oj …  powiało nam dzisiaj wiosną  !!!  … i bocianim nowym sezonem, na który tak czekamy !
Amigos

Napisane dnia 11 marca, 2018. 6 komentarzy

WIADOMOŚCI RÓŻNEJ TREŚCI – 10. 03. 2018

 

DZISIAJ ZAMIAST FELITONU SUPER WIADOMOŚĆ O PLANOWANYM WIELKIM WYDARZENIU W KLEKUSIOWIE !!!
W dniu 7 czerwca br. odbędzie się oficjalne, uroczyste otwarcie Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt ! O fakcie tym wie m.in. Papież Franciszek, który obiecał przesłać specjalne błogosławieństwo. Wielkie zasługi w pośrednictwie i wielu innych działaniach ma ksiądz mgr Andrzej Łuczyński z parafii Św. Jadwigi w Tomaszowie Bolesławieckiem. Aktualnie wysyłane są zaproszenia do wielu znakomitych gości, z których część wstępnie zapowiedziała już swój udział m.in. Marszałek Dolnego Śląska, przedstawiciele ministerstwa i innych władz samorządowych. Niewtajemniczonym wyjaśniam : Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, co prawda, działa już formalnie od 6 maja 2016, ale najpierw w zalążkowej formie, ciągle przystosowywany i rozbudowywany, otrzymał 3 czerwca 2017 roku własny nr KRS i miano „Organizacji Pożytku Publicznego” … a przez ostatnie miesiące – o czym już pisałem – powstawało w miejsce ambulatorium, świetnie wyposażone Centrum, Medyczne – a więc wreszcie jest (w końcowej fazie wyposażania), w pełni profesjonalna baza do pomocy chorym zwierzątkom. Tym samym jest powód do uznania, że proces tworzenia ORDZ został zakończony i będzie on dobrze służył poszkodowanym, na szerokim terenie, wykraczającym nawet poza powiat. Najlepiej charakter uroczystości wyjaśni przykładowa treść zaproszenia, autorstwa PG, skierowanego do zaproszonych gości :
„Mam zaszczyt poinformować, że w dniu 07.06.2018 roku odbędzie się uroczyste otwarcie Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Klekusiowo w Tomaszowie Bolesławieckim. Ośrodkowi zostanie nadane imię Świętego Franciszka z Asyżu z poświęceniem przez proboszcza tutejszej parafii i błogosławieństwem od papieża Franciszka.…….

O przygotowaniach do uroczystości, gościach i programie – będziemy jeszcze informować !
B I E Ż Ą C E  A K T U A L N O Ś C I
TRZECI ŁABĘDŹ – co sygnalizowałem niedawno w komentarzu, pojawił się przedwczoraj, z terenu Bogatyni a ściśle tamtejszej kopalni … z urazem skrzydła, którym prawdopodobnie zahaczył o kable. To młody łabędź ok 1-2 lat. Podkreślić należy, że natychmiast na miejscu zajął się nim Urząd Gminy – co do częstych zachowań nie należy, przebadano go weterynaryjnie a następnie Straż Miejska przewiozła go do Klekusiowa. Tu wykluczono złamanie, rana była powierzchowna i stosunkowo niewielka, więc po drobnym opatrunku, zaaplikowaniu środków wzmacniających – jest w zasadzie sprawny. Być może próbuje fruwać … chyba na krótko odleciał ale szybko wrócił. Nie będzie w Klekusiowie długo – jeśli sam nie odleci, w ciągu kilku dni (może to zrobić każdej chwili), to zostanie za ok. tydzień wywieziony na stawy w pobliży Chojnowa i tam wypuszczony. Roboczo nazywany jest Boguś (od Bogatyni).
KAJA I KAJTUŚ (od razu !) bardzo się ożywiły na widok nowego przybysza. Zwłaszcza Kajtuś poczuł „wolę Bożą” i rozpoczął natychmiastowe, intensywne, zaloty do Kai … jednocześnie odpędzając intruza czy jak ktoś woli potencjalnego konkurenta !!! Jest spora szansa na przychówek 🙂
NOWY ZAJĄCZEK – pochodzi spod Gromadki, gdzie został znaleziony osłabiony, koło czyjejś posesji ! Jego problemem, poza osłabieniem, jest uszkodzenie lewego oka a konkretnie rogówki. Dostaje w związku z tym krople z antybiotykiem i dodatkowo nakładana jest specjalna lecznicza maść. Na pewno nie jest to krótka terapia a rokowania nie jednoznaczne ? Jest to młody samczyk chwilowo jeszcze bez imienia – na to przyjdzie jeszcze czas.
K I C U Ś – TU SENSACJA !!! to jest K I C U N I A 🙂 W każdym razie czuje się z każdym dniem lepiej, po tym jak zasłabł(a) podczas tych najsilniejszych mrozów. Oba zajączki przebywają w sypialni nr I … i lada dzień zostaną wypuszczone na Zaczarowaną Łąkę. Będzie można je rozróżnić bo Nowy ma uszczerbione (postrzępione) uszko … w najbliższym czasie PG planuje też zbudować dla nich odpowiednie budki. A więc mamy parkę … i może będzie więcej zajączków ? ! 🙂
BOCIANKI BIAŁE – zgodnie z wcześniejszymi planami – prawie na pewno – w najbliższą niedzielę wypuszczone zostaną na łąkę fruwające całkiem dobrze: Modłek, Polan i Myślik … oraz nieloty: Wojtek i Reksio. W wolierze pozostaną na pewno Bubu i do jesieni Edek, ze zrośniętym skrzydłem. Jak się zachowają trzy pierwsze ? czy odfruną od razu ? czy poczekają na Klekusia, jak w zeszłym roku Evra i Szwędusia – poobserwujemy ! Jeśli żurawie będą przeszkadzać bociankom, to zostaną na parę dni zamknięte.
BOCIANKI CZARNEPepiczek zostaje ze zrozumiałych względów – ma dożywocie. Dwa Murzynki będą za ok. tydzień wywiezione na stawy  w pobliżu Chojnowa- pewnie razem z łabędziem Bogusiem. Do tego czasu pozostaną jeszcze w wolierze.
SOWA PUCHACZ – trafiła do Klekusiowa w tragicznym stanie … PG sądził, że może nie przeżyć, dlatego pewnie o niej mało wspominał ? Teraz jest wielka satysfakcja i radość – doszła do siebie, terapia wymyślona i zaaplikowana przez PG, okazała się nad wyraz skuteczna … sowa dobrze je. szpony pracują jak należy, wygląda pięknie i jest bardzo puchata – rewelacja !!! PG twierdzi, że to duży sukces i jest dumny ! Jak dobrze pójdzie za tydzień – dwa, zostanie wywieziona do Nadleśnictwa w Lwówku Śląskim, gdzie będzie wypuszczona. Aktualnie przebywa w bocianiej sypialni !
INNE WYPUSZCZENIA … zgodnie z planem w najbliższym tygodniu wolność odzyskają grubodziób i pewnie dwie pustułki .
B A M B I – miała krótko protezę ! Potem odpięła się orteza trzymająca protezę … i okazało się, że jest drobne obtarcie. Ale nie to jest najważniejsze – widać, że dzięki niej zyskała równowagę i teraz bez protezy porusza się znacznie sprawniej – więc PG czeka … czy proteza będzie w ogóle potrzebna ??? Bambi nie bardzo chce pić mleczko … będą jeszcze próby co 2-3 dzień, ale swoje zadanie i tak spełniło tzn znacznie ją wzmocniło. Pozostałe sarenki dobrze, bez zmian … może Kopytko będzie z czasem wypuszczona do stada, które rezyduje w pobliżu i podchodzi pod Klekusiowo ?
WSZYSTKIE POZOSTAŁE ZWIERZĄTKA mają się bardzo dobrze !!! Błotniaki, myszołowy, pustułki, jastrząb, niedawno przybyły gawron … no nurogęś Ila wręcz rewelacyjnie ! Wszystkie j e ż e jeszcze śpią – choć wykładane jedzenie od czasu do czasu znika 🙂 Kurki bardzo ubarwiają łąkę … a Jaś je uwielbia – gdy się pojawiają – radośnie skacze jak młodzieniaszek 🙂
NAJBLIŻSZE PRACE I USPRAWNIENIA:
1. Gruntowne czyszczenie jeziorka – rozpocznie się w ciągu tygodnia, będzie całkowicie spuszczona woda i czyszczenie z dużych pokładów mułu … coś co nie było robione od 5 lat !!!
2. Ogrodzenie wysepki – PG ma jakiś pomysł by daniele, żurawie miały swobodny dostęp do jeziorka a nie mogły dostać się na wyspę ?! Chodzi o zapewnienie spokoju łabędziom, mandarynkom i parce krzyżówek … dla zbudowania gniazda, złożenia jaj i ew. wychowywania potomstwa.
3. Gniazda w Klekusiowie i Szczytnicy – oczyszczenie, prace drenarskie, wymoszczenie sianem … w ciągu tygodnia -10 dni zamontowana zostanie kamerka w Szczytnicy. Novum – będzie próba zamontowania termometrów pod gniazdem, w celu monitorowania temperatury, przy wysiadywaniu jaj.
4. Pomieszczenia dla zajączków – o czym wspominałem wyżej, ale to jeszcze na etapie przemyśleń ?
POWRACAMY DO LICYTACJI OBRAZÓW Z KLEKOTKĄ I ŻURAWIAMI !!! Zaczyna się sezon, powracają na czat i do oglądu kamerek, miłośnicy bocianów … w ciągu kilku dni pojawią się ostateczne informacje związane z licytacją, m.in. regulamin … i rozpoczynamy licytację !!!
N A K O N I E C – czekajmy na przylot i obserwujmy … to już tuż, tuż ! Zdaniem PG pierwszych przylotów można spodziewać się już po 20 marca !!!
Amigos

Napisane dnia 10 marca, 2018. 10 komentarzy

WIADOMOŚCI RÓŻNEJ TREŚCI – 18. 02. 2018

 

PRZED  SEZONEM –  PYTANIA,  DYLEMATY,  ROZWAŻANIA…
Jeszcze przed nami zapowiadany atak zimy a już coraz częściej nasze myśli krążą wokół wiosny … i wyczekiwanego przylotu bocianów.  Zastanawiamy się : KIEDY  ?  rozważamy : KTO PRZYLECI ?  Dla miłośników Klekusiowa nie podlega dyskusji, że niezawodny Klekuś musi przylecieć – w końcu to jego królestwo, którym niepodzielnie rządzi !!!  A czy zdąży na Wielkanoc ? … w zeszłym roku przyleciał 1 kwietnia !  Zdaniem PG teoretycznie możemy go już wyglądać od połowy marca …  a w ogóle marzeniem PG jest, by udało się choć na jeden sezon, zamontować Klekusiowi nadajnik !  Wtedy wiedzielibyśmy jaką drogę przebywa  i w jakim czasie … być może to marzenie wkrótce się ziści.  Chyba wszyscy chcieliby, aby przyleciał, nasz bohaterski bociani wdowiec, Kleo – no i będzie musiał postarać się o jakąś partnerkę …  Oczywiście, tak jak w zeszłym roku, przekaz ze Szczytnicy będzie – czego gorącą patronką i orędowniczką jest Pani Gospodyni.  Kim będzie, w nowym sezonie,  partnerka Klekusia – czy znów Kropeczka, może Tola … albo całkiem nowa – bo trzeba przyznać, że szczytem wierności to On nie jest i działa w myśl zasady : nowy sezon – nowa żona !!!  Interesujące czy nie pojawi się przypadkiem Buba , zeszłoroczna partnerka Buby z woliery, albo nie przypomną sobie o Klekusiowie  Szwędusia czy Evra, choć to mniej prawdopodobne.  Wcześniej, bo już na początku marca zostaną wypuszczone z woliery na łąkę niektóre bocianki  (trochę szerzej o tym piszę niżej) … i nawet jak nie będą chciały odlecieć, prawdopodobnie zmusi je do tego Klekuś, który nie toleruje żadnej konkurencji !  W nowym sezonie konieczne będą pewnie jakieś zmiany na Zaczarowanej Łące – czy będzie przychówek … u Danieli, no łabędzie Kaja i Kajtuś ostatnio, też mocno mają się ku sobie 🙂 … powstaną pewnie dwie niewielkie woliery z siatek, na dawnym miejscu ambulatorium :  jedna dla ptaków  szponiastych a druga wraz z budkami, dla mniejszych ptaszków.
Wszystkiego co sezon może przynieść – nie wymyślimy ?! … ale jakbyście chcieli podzielić się własnymi przemyśleniami i rozważaniami, to zapraszamy do komentarzy.
B I E Ż Ą C E    A K T U A L N O Ś C I
NOWI  MIESZKAŃCY :   S o w a   p u c h a c z  –  dostarczona 3 dni temu, przez leśniczego z okolic Lwówka Śląskiego, gdzie znaleziona została przy drodze, być może po kolizji z pojazdem. Ma złamaną  końcówkę skrzydła, oraz jedna z łap ze szponami, nie funkcjonują. Miała również nieco krwi przy pyszczku… i była mocno oszołomiona.  Po opatrzeniu ulokowana w kuchni na fotelu – w wczoraj rano PG zobaczył ją już siedzącą na poręczy fotela – a więc proces zdrowienia postępuje.
G a w r o n  –  to kolejny nabytek, trafił do Klekusiowa ze zwyrodnieniem stawu i prawdopodobnie nigdy nie będzie mógł sprawnie fruwać – wtedy pozostanie tu na zawsze.  Aktualnie przebywa przy wejściu do sypialni bocianków w małej wolierze.
PLANOWANE  WYPUSZCZENIA :   G r u b o d z i ó b   o  roboczym  przezwisku   Ć w i r u ś,   jest jakby w końcówce aklimatyzacji do warunków polowych … i stanowczo domaga się wolności  !!!  Został przeniesiony niedawno z kuchni do zimniejszej  woliery z tarasikiem ,która mieści się wewnątrz bocianiej sypialni –  w ciągu kilku, najdalej kilkunastu dni będzie mógł swobodnie odfrunąć !

https://www.facebook.com/Klekusiowo/?hc_ref=ARRGLpnNNBRPmBZKgAhvIsaexWDXfxsQW9AmmcFrUysGXrEbzHw2eLN_6AJAC76MaSs&fref=nf

B o c i a n k i :  prawdopodobnie w pierwszej połowie marca – jak wspomniałem wyżej w felietonie – część bocianków z woliery zostanie wypuszczona na wolność. Trwa właśnie weryfikacja, które są całkowicie zdrowe i zdolne do latania i  prawie 100 % szanse na uwolnienie mają  Myślik, Polan i Modłek …  do jesieni prawdopodobnie będzie musiał zaczekać  Edek,  po zrośniętym, a wcześniej złamanym skrzydle ?!   C z a r n e   b o c i a n k i  – czyli dwa Murzynki też będą wypuszczone, ale nie tu na łąkę. Zostaną wywiezione w malownicze tereny w gminie Chojnów i tam wypuszczone wśród jezior i lasów. Jeszce trwa oczekiwanie na oryginalne obrączki przewidziane dla czarnych bocianów – bo te co mają pełnią funkcję zastępczą.  S a r e n k a  Kopytko,  o ile uzyska pełną sprawność, też może być wypuszczona w pobliże jakiegoś stada, późną wiosną !!!
B A M B I   –  dobrze przyjęła protezkę i PG na tym etapie, pozytywnie ocenia to przedsięwzięcie … ona jeszcze jakby oszczędza tę łapkę, ale wczoraj widziałem że, jak była potrzeba sprawnie biegła. Ale PG też uprzedza, że będą dni kiedy trzeba będzie protezkę zdejmować  (dla odpoczynku).  Generalnie Bambi ostatnio wzmocniła się, jeszcze pije częściowo mleczko – idzie ku lepszemu !
B U B U  –  też ma, od kilku dni nowa protezę i bardzo dobrze sobie z nią radzi. Chociaż bez protezy też sobie dobrze radził, bo to silny i zaradny bocian. Trwa jego obserwacja !
POZOSTALI  MIESZKAŃCY  ZACZAROWANEJ  ŁĄKI :   mają się niezmiennie dobrze, albo bardzo dobrze … i na swój zwierzątkowy  sposób są szczęśliwi w swej niedoli !  Są najedzone, zadbane, z łatwością na łące znajdują miejsca, które zastępują im choć jako namiastka, naturalne warunki oraz zaspokajają ich potrzeby.  W najgorszej formie jest jeden z błotniaków stawowych, ale je i może z wiosną trochę odżyje, oraz – co zrozumiałe – Pepiczek.  Śpią mocnym snem  j e ż e,  ale wykładane jedzenie od czasu do czasu regularnie znika.  Po zmroku pojawia się zajączek  K i c u ś  –  wszędzie tam, gdzie znajduje się pełna miska sarenek. Przesłodka jest też nurogęś  I l a  –  jak PG klaśnie parę razy w dłonie przyfruwa natychmiast (wczoraj widziałem) i  zachwycona wcina ryby.
Z A M I A S T   Z A K O Ń C Z E N I A
1.   PG  spełnił kolejne swoje marzenie i ma 3-miesięcznego, podpalanego owczarka niemieckiego, o imieniu  B r u n o.   Wczoraj wyjątkowo i eksperymentalnie zabrał go na łąkę … oj wtedy się działo !!!   Szczeniak ganiał za kaczuszką,  żurawie próbowały dziobać szczeniaka … daniele, a zwłaszcza Jaś, zatańczył taniec św. Wita a sarenki biegiem – okazało się, że pomimo kalectwa świetnie biegają, łącznie z Bambi …  jedynie Księżniczkę musiał PG zdejmować z siatki dużej woliery.  I choć nikomu się nic nie stało, ba nawet trudno mówić o większym przestraszeniu mieszkańców  – więcej eksperymentów na razie nie będzie !
2.    PG  zajął II miejsce w konkursie na „Człowieka Roku” (etap wojewódzki ) w kategorii  „Działalność Społeczna i Charytatywna” … również a może przede wszystkim dzięki naszym głosom !!!  Wielkie dzięki dla głosujących, olbrzymie gratulacje dla PG a mamy też nadzieję, że to spopularyzuje Klekusiowo i pomoże w rezultacie pokrzywdzonym zwierzątkom !!! 
Amigos

Napisane dnia 18 lutego, 2018. 19 komentarzy

T E L E G R A M – 2 8 – 0 1 – 2 0 1 8

NAJPILNIEJSZE  WIEŚCI  – z ostatnich kilkunastu dni !
Doszedł  tylko jeszcze jeden myszołów.  Pochodzi spod Chojnowa – ma złamaną końcówkę skrzydła, ale jest to uraz zadawniony i nie ma szans na całkowite wyleczenie … więc nie będzie latał i pozostanie na stałe ww Klekusiowie.
Łagodna dotąd zima sprawia, że nie trafiają tu w większych ilościach zwierzątka np. z wypadku 🙂  Jest też szansa, że ominie nas w tym roku epidemia ptasiej grypy – okaże się w ciągu 2-3 tygodni ?!
KOZIOŁEK  o którym pisałem ostatnio – odszedł niestety w poniedziałek za Tęczowy Most 🙁  … niestety miał przerwany rdzeń kręgowy i nie można go było uratować.  KAWKA  – o której też pisałem, dotąd nie dojechała i nie wiadomo kiedy dojedzie ???  Natomiast GRUBODZIÓB  zwyczajny  czuje się świetnie, mieszka dalej w kuchni i się aklimatyzuje !
BAMBI  – drugi już tydzień ma założoną ortezę stawu kolanowego,  przygotowującą ją do założenia protezy – co może nastąpić nawet w ciągu tygodnia, Takie rozwiązanie będzie dla niej lepsze od pierwotnie zakładanego !!!  Butelki z mleczkiem – nie zawsze che pić, ale to wynika raczej z wieku, który odpowiada, jak dla człowieka  ok. 6-8 lat ?!  … zwłaszcza, że nie dostaje aktualnie w nim żadnych dodatkowych środków, leków czy witamin.  Nie mniej dzisiaj (w niedzielę), wypiła a ogólny jej stan jest widocznie lepszy !
KOPYTKO  jako jedyna sarenka ma szanse w przyszłości na wypuszczenie, choć jeszcze leciutko utyka.  Przy okazji jeśli ktoś w innych ośrodkach widziałby trójnogie sarenki, to prosimy o wiadomość … bo istnieje przypuszczenie, że Klekusiowo  jest jedynym takim ośrodkiem. Oczywiście może być w komentarzach – które to miejsce jest takim bieżącym, do stałego kontaktu !!!
ŻURAWIE  dwa nowe (poza Bolkiem i Lolkiem) pojawiły się, w niedzielę, na polach, w pobliżu Klekusiowa. Nie przyleciały z dalekich krajów – jak na czacie przypuszczaliśmy, a jak twierdzi PG zimują w pobliżu – kilka km od Tomaszowa Bolesławieckiego … od czasu do czasu nawet je słychać, a teraz podeszły w pobliże ORDZ !
KARCZMA czy KNAJPA  jak kto woli … a w zasadzie słup z wysoką tacką – przed kamerką nr 2 … musiał być czasowo przeniesiony, ze względów higienicznych, i aktualnie znajduje się pomiędzy jeziorkiem a rozlewiskiem …no może trochę na lewo 😉 Po oczyszczeniu miejsca z gnijących resztek, usunięciu zapachów, osuszeniu – powróci przed kamerkę !  A jeśli nawet byłoby przesunięcie, to tak by kamerka to miejsce dobrze obejmowała, zwłaszcza, że planowane są inne – szersze – ustawienia tej kamerki !!!
K O M U N I K A T Y :
1.   Trwa plebiscyt na „Osobowość Roku” (Etap powiatowy), w którym zgłoszony jest PG (Mieczysław Żuraw) w kategorii „Działalność Społeczna i Charytatywna” i w tej chwili prowadzi !!!  Głosowanie jeszcze przez 3 dni, do 31 stycznia  – wystarczy wysłać SMS-a pod nr 72355 o treści GC.1  (wszyscy niezależnie od miejsca mogą głosować) – o co bardzo proszę w imieniu własnym oraz  Koleżanek i Kolegów z czatu !  A oto pełna informacja
2.   Kalendarze –  ciągle są wysyłane i w dalszym ciągu można jeszcze je zamawiać !  Bardzo prosimy o wszelkie informacje o nieprawidłowościach wynikających z przesyłki (np. ilość, uszkodzenia bądź brak zamówienia).
3.   Pamiętajmy o 1% odpisu od podatku na rzecz Klekusiowa, rozprowadzaniu ulotek w tej sprawie, jak również wszystkich innych formach pomocy rzeczowej i finansowej dla podopiecznych ORDZ – szczegółowe infor. w poprzednich AKTUALNOŚCIACH.
Amigos

Napisane dnia 29 stycznia, 2018. 24 komentarze

WIADOMOŚCI RÓŻNEJ TREŚCI – 10. 01. 2018

PIERWSZY W  NOWYM  ROKU  FELIETON  I  INFORMATOR  !!!
Przełom roku zawsze skłania do podsumowań, ocen, przemyśleń –  co się udało a co nie za bardzo wyszło …oraz do snucia planów na rozpoczynający się rok. Ogólnie można powiedzieć. że rok był bardzo udany !  Wspaniale rozwinął się ORDZ, udało się otrzymać status w pełni samodzielnego bytu, w postaci własnego numeru KRS. Ale przede wszystkim udało się pomóc dużej ilości – w dotąd niespotykanej  skali – poszkodowanym zwierzątkom. Zdecydowana większość, po wyleczeniu, powróciła na łono natury … ku radości naszej i jeszcze większej samych zwierzątek  🙂  . Wypuszczeń w minionym roku było bardzo dużo – przypomnę najbardziej spektakularne : bocianki Evra i Szwędusia na wiosnę a później Buba, dziczek Piggi, Sójki Anulki ((4) plus kawka, sowy 4 nietoperz i pustułki chyba 2 … (można się pogubić w liczeniu 🙂 ) a przy końcu roku lis Witalis – a w zasadzie lisiczka, która z taką wdzięcznością przyjęła wyleczenie i wolność.  Osobna sprawa to sarenki – tu powróciły do naturalnego, dzikiego życia :  Piotruś, Fartek, Bambino a przede wszystkim Pola, z młodymi, adoptowanymi przez nią Zuzią i Szarą.  Pola, Zuzia i Szara to chyba jeden z największych sukcesów ORDZ !  Wymienić wszystkie uzdrowione i wypuszczone zwierzątka nie sposób. Oczywiście – jak to w lecznicy a może nawet, w izbie przyjęć pogotowia – zdarzały się odejścia za tęczowy most … a najczarniejszym momentem był – w połowie czerwca – wypadek i odejście ukochanej Klekotki !!!  Przeważały jednak dobre a czasem wspaniałe momenty … przeżyliśmy z powodzeniem okres „ptasiej grypy” …  dzielny, wręcz bohaterski Kleo, który odchował  5 młodziutkich Klekotek…  Klekuś  z Kropeczką, tak samo, pięć, a nawet z adoptowanym, 6 bocianiątek : Kokos, Kalinka, Eska, Klocek, Ziółko i Tymuś  – to ich przychówek.  Wszystkie młode, w rekordowej liczbie 11 sztuk, odleciały szczęśliwie a za nimi Klekuś, Kropeczka i Kleo !   Tu pojawia się się refleksja, że do powrotu tej ostatniej trójki, coraz bliżej.  Jeden z naszych czatowych  internautów, o nicku „wiesioikrysia”, skrupulatnie liczy dni i wyliczył, że do ich przylotu pozostało niewiele ponad 70 dni.
W ten sposób płynnie przeszliśmy do tegorocznych planów … które – ze względu na szczupłe ramy tego felietonu – tylko niektóre, z pierwszych tygodni roku, lekko zasygnalizuję. Przylecą oczekiwane bocianki, ale wcześniej w lutym – marcu, w zależności od pogody wypuszczone zostaną w większości, białe i czarne bocianki z woliery (poza Bubu i Pepiczkiem)  – by same stanowiły o sobie i jeśli siły i chęci im pozwolą, mogą odfrunąć !  W połowie lutego ruszymy z przełożoną licytacją obrazu z Klekotką a w następnej kolejności z drugim obrazem z Bolkiem i Lolkiem !  Być może na dawnym miejscu ambulatorium powstanie  nowa woliera z małym budyneczkiem gospodarczym.  Ale najważniejsze – to uruchomienie wczesną wiosną super nowoczesnego Centrum Medycznego dla dzikich zwierząt  (już nie ambulatorium) – to jednak osobny temat i o nim poniżej.
B I E Ż Ą C E    A K T U A L N O Ś C I
NOWI  MIESZKAŃCY  KLEKUSIOWA  –  (wypuszczeń ostatnio nie było) :
GRUBODZIÓB  ZWYCZAJNYbo tak brzmi oficjalnie nazwa tego ptaka.  Pewien Pan, z okolic Zgorzelca, znalazł 2 lata temu b.młodego ptaszka w bardzo złym stanie. Zaopiekował się, zapewnił pomoc weterynaryjną, odchował … ba, ptaszek miał świetne warunki, ale mieszkał w złotej klatce w mieszkaniu.  Pan doszedł do wniosku – słusznego zresztą, że trzeba ptaka przywrócić naturze !   Odnalazł Klekusiowo i … złota klatka z grubodziobem trafiła tutaj.  Ptaszek wychowany w „cieplarnianych” warunkach – stąd problem przystosowania go do życia na wolności, a zwłaszcza stopniowego przyzwyczajenia do niskich temperatur … na razie przebywa w klekusiowej kuchni gdzie jest 10-15 st. potem przejdzie do innego pomieszczenia z 5-10 st.
K  A  W  K  A  –  w zasadzie fizycznie do Klekusiowa trafi za 2-3 dni … bo musiała natychmiast skorzystać z pomocy weterynaryjnej i póki co tam przebywa. Po jakiejś kolizji miała problemy ze skrzydłem, na tyle duże, że trzeba było amputować końcówkę skrzydła.  Wiadomo, że nie będzie mogła fruwać i pozostanie na stałe w Klekusiowie.
S A R E N K A  –  a dokładnie koziołek, trafił z wypadku. Był, w dniu 5 stycznia, sygnał z komendy policji, że przy drodze pod Trzebieniem (pow. Bolesławiec) leży sarenka.  Jak się okazało koziołek był ogólnie w stanie szoku, z obrażeniami tylnej części ciała (słabizna lędźwiowo-krzyżowa, zdarta skóra na zadzie z otwartą raną przy lustrze) … także liczne stłuczenia mięśni, choć wedle oględzin chyba bez złamań – początkowo bez czucia w tylnych kończynach, ale już minimalne chyba jest ?!  Skóra została pozszywana, opatrunki założone, oddaje mocz i kał … je pożywienie, więc jest nadzieja, że jej życie udało się uratować !  Zdaniem PG ma ok. 3-4 lata i jest bardzo sympatyczny… jest w sypialni nr 1 tj. przez ścianę z sarenkami i być może się wzajemnie słyszą – co jest o tyle istotne, że póki co, koziołek leży w zasadzie nieruchomo.  Za krótko, by powiedzieć, co będzie dalej ??? 
POZOSTALI  MIESZKAŃCY  ZACZAROWANEJ  ŁĄKI
B A M B I   –  dla wielu ulubiona sarenka, choć widzimy, że chodzi z trudem.  Ale przypomnę,  że miała połamane obie tylne nóżki a ponadto ma słabe kości i mięśnie.  Mogłaby już nie dostawać mleka, ale właśnie w nim dostaje calcium oraz środki wzmacniające.  We wtorek widziałem jak PG ściągnął jej już opatrunek z amputowanej częściowo nóżki a w środę – czwartek będzie próba założenia jej protezy.  Sprawa jest całkiem nowatorska, więc być może potrzebne będą jeszcze udoskonalenia czy korekty. ???
K O L A N K O  – o czym pisałem niedawno w komentarzu do poprzednich AKTUALNOŚCI (ponownie zachęcam do zaglądania do komentarzy) musiała przejść kolejną operację skrócenia kikuta tylnej nogi – to była konieczność, że względów medycznych. Już porusza się dobrze … a zdjęcie szwów nastąpi około 19-20 stycznia.
POZOSTAŁE  sarenki,  żurawie, bocianki, rodzina danieli, wszystkie ptaki drapieżne, łabędzie  – mają się dobrze, bez najmniejszych zastrzeżeń.  No być może Bubu otrzyma jakąś protezę, ale to bliżej wiosny…
J  E  Ż  E   –  wszystkie, zostały przeniesione do pomieszczenia skrajnego (pierwsze drzwi), najbliższego dawnym terenom dzika … niby tam śpią na dole, ale wykładane jedzenie od czasu do czasu znika 🙂  W tym samym pomieszczeniu, u góry, gnieżdżą się trzy gołębie sierpówki, już wyleczone i wypuszczone na wolność … ale które nie chcą odlecieć.
I  L  A  (nurogęś)   –  jak się śmieje PG – ma się aż za dobrze !   Uwielbia przesiadywać na dachu ambulatorium, zwłaszcza jak trwają przy nim jakieś prace …  z uwagą i zainteresowaniem obserwuje co jest robione ?!  – a gdy podrzuci się jej ryby, fajnie je łyka.
K  I  C  U  Ś  –  nasz przesłodki zajączek !  … udający trochę sarenkę, a przynajmniej odwiedzający sypialnię sarenek każdej nocy  wielokrotnie, głównie w celach konsumpcyjnych … ale często się trąca pyszczkiem z sarenkami a zwłaszcza lubi Bambi, towarzyszkę od butelki !  Mieszka pod deskami platformy, przy rozlewisku, w dawnym miejscu, gdzie było ambulatorium – PG wzmocni i obuduje niebawem jego przytulisko oraz wymości bardziej zimowo.
P I Ż M A K I  – te tłuste gryzonie, które czasem obserwujemy po zmroku, w nocy – to zdaniem PG wyłącznie piżmaki tj. inaczej szczury wodne – jedyni bardzo niechętnie widziani goście na Zaczarowanej Łące.  Trudno się ich pozbyć a mnożą się błyskawicznie – były w karczmie U Danieli (kam.2), ale tam już w większości przetrzebione, są u sarenek i w wolierach. Ostatnio ich liczbę udało się mocno ograniczyć.
CZAPLA  MARYSIA  jak również  kaczki krzyżówki   bywają przeważnie nocami, choć liczebność kaczek w tym roku jest znacznie mniejsza. Rzadziej tez widywane są mandarynki a myszołowa Myszy nie było wcale. Faktem jest, że nie było w tym roku większych mrozów ani w zasadzie śniegu.
A M B U L A T O R I U M   a  właściwie  już  niedługo  Centrum  Medyczne !
Jest to „oczko w głowie” PG !   Powstaje (jest już w końcówce) wspaniały obiekt, z którego PG jest zadowolony, czy wręcz jak podkreśla, bardzo szczęśliwy. Jest już aparat USG lepszy, dokładniejszy niż ten w Bolesławcu !  Za 1/3 ceny,  jest sprowadzany z Niemiec, używany, ale bardzo dobry sprzęt RTG.  Jeszcze zamówi się pewne specjalistyczne meble …  no trzeba było dobrać kredytu, ale w granicach rozsądku.  I jak podkreśla PG – nie byłoby to możliwe do sfinalizowania, bez datków i odpisów 1 % przez miłośników Klekusiowa – dlatego jeszcze raz wielkie podziękowania !!!  Na przełomie stycznia i lutego br. PG zapowiada przedstawienie szczegółowego rozliczenia a także zdjęcia czy filmy z tego obiektu. W pełnym zakresie Centrum Medyczne ruszy wczesną wiosną !!!
K O M U N I K A T Y    K O Ń C O W E  
1.  PG  szuka osób w całej Polsce,  które pomogłyby w rozprowadzaniu ulotek, proszących o przekazanie 1% podatku dla chorych zwierzątek w Klekusiowie.  Zgłoszenia chętnych do rozprowadzania ulotek, wraz adresem, na który można przesłać ulotki,  proszę podać w mailu na adres  info@klekusiowo.pl
2.  K a l e n d a r z e   klekusiowe  – będą dotąd sprzedawane, dokąd będzie na nie zapotrzebowanie !  Wszystkie zamówienia, które dotarły do 5 stycznia – zostały w tym dniu wysłane … jeśli nie nadejdą do Was do końca tego tygodnia, lub byłyby pogniecione – prosimy o sygnał na powyższy mail.  Kolejna wysyłka zamówień przewidziana jest w dniu 15 stycznia.
Amigos

Napisane dnia 10 stycznia, 2018. 11 komentarzy

klekusiowy kalendarz 2018

Drodzy miłośnicy Klekusiowa!
Zapraszamy do zakupu foto kalendarza z fotografiami naszych podopiecznych – własnoręcznie przez nas zaprojektowany i wykonany! Kalendarz ścienny pionowy, w formacie A4.

Cena: wg uznania, jednak nie mniej niż 20 zł + 6 zł koszt wysyłki. Płatność przelewem na konto Ośrodka:

06 1090 1939 0000 0001 3025 4603  tytułem: Kalendarz


Kalendarz wysyłamy po zaksięgowaniu wpłaty i otrzymaniu adresu do wysyłki na: info@klekusiowo.pl
Cały dochód przeznaczony jest na cele Ośrodka.

Napisane dnia 27 grudnia, 2017. 6 komentarzy

1% dla zwierzaczków z Klekusiowa

Okaż serce! Ty masz rodzinę i przyjaciół. Dzikie zwierzęta nie mają nikogo!


Zwracamy się z prośbą do wszystkich miłośników zwierząt, aby przy rozliczaniu się z Urzędem Skarbowym pamiętali o chorych, dzikich zwierzętach z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Klekusiowo.
Chcąc przekazać 1% swojego podatku dla zwierząt z Klekusiowa, w deklaracji podatkowej należy wpisać nasz Klekusiowy nr KRS 0000681883  tytułem  „POMOC BOCIANOM”

Ważne : Wpisując dotychczasowy zeszłoroczny nr KRS tytułem „POMOC BOCIANOM” to pieniądze i tak trafią na konto naszego Ośrodka.

Za Dar Serca w imieniu naszych podopiecznych dziękujemy

gospodarze Klekusiowa.

 

Napisane dnia 22 grudnia, 2017. 1 Komentarz

WIADOMOŚCI RÓŻNEJ TREŚCI – 19. 12. 2017

F E L I E T O N    M O C N O    Ś W I Ą T E C Z N Y  !
Wkroczyliśmy w tydzień przedświąteczny … Wszyscy zabiegani, w sklepach obłęd, szalejemy w kuchni … a choćbyśmy niedosypiali i stawali na głowie to czasu i tak nie przegonimy … i zawsze będzie go za mało !  STOP !!! Zatrzymajmy się na moment – i zastanówmy się – czy aby na pewno nie przesadzamy ???
Oczywiście, że tradycja jest ważna, że potrawy świąteczne warto robić a zwyczaje kultywować – zwłaszcza, gdy chcemy je przekazać przyszłym pokoleniom : dzieciom, wnukom …  ale róbmy to zawsze rozsądnie !!!  Mocno usprawiedliwione jest też , jeśli nasze, nawet nadmierne działania, są po to by sprawić radość Bliskim.  Ale nie tak, by potem krańcowym zmęczeniem i brakiem humoru popsuć  Im świąteczną atmosferę ?!
NIE ZAPOMINAJMY – w tej krzątaninie – o głównym przesłaniu i istocie tych Świąt Bożego Narodzenia !!!  Niech dekorowanie, pieczenie  potem wspólne biesiadowanie (tzn. konsumpcja :)) – nie przesłoni nam kilku ważnych refleksji :
–  że rodzi się Ktoś Super Ważny, by wlać w nas nadzieję na lepsze jutro !!!
–  to co podkreśliłem wyżej WSPÓLNE …  poczujmy silną więź z Tymi co się spotkaliśmy … i pewnie bardzo chcieliśmy się spotkać !
–  by siedząc przy stole – pomimo zmęczenia, wynikającego z przygotowań – dać z siebie wiele ciepła, uśmiechu i radości Bliskim !
–  okazać też  koniecznie, sympatię i uwagę naszym czworonożnym Przyjaciołom (może czasem i dwunożnym ?) tzw. BRACIOM MNIEJSZYM  … oraz wsłuchać się dokładnie w to, co nam mają do powiedzenia, po północy w Wigilię ?!
–  każdemu przyjdą na pewno, jeszcze równie trafne, osobiste i duchowe przemyślenia … wystarczy na moment się zatrzymać !!!
ŻYCZĘ WSZYSTKIM NA ŚWIĘTA  –  RODZINNYCH, MIŁYCH SPOTKAŃ I MAKSYMALNEJ RADOŚCI, oraz wszystkiego co napisane powyżej …
I OD RAZU NA NOWY 2018 ROK – spełnienia oczekiwań, marzeń i realizacji swoich przyrzeczeń w Nowym Roku – jeśli tylko takowe podejmujemy !!!  🙂
B I E Ż Ą C E    A K T U A L N O Ś C I
Tak się dobrze składa, że dziś same dobre informacje … a w zasadzie inaczej – nie ma złych. Zmieniło się nie za wiele.  I dobrze, że nie przybywa chorych czy pokrzywdzonych przez los zwierzątek  !!!  Nie jest to też czas na wypuszczanie – zresztą, który z podopiecznych kwalifikował się – został już wypuszczony … następne np.  bociany muszą poczekać na wczesną wiosnę.
Jedynym przybyszem w ostatnich dniach – co wiedzą już niektórzy czatowicze i internauci – był pies Borys … okazuje się 16-to letni a więc już staruszek, który oddalił się z firmy w Tomaszowie Bolesławieckim … i po którego zgłosili się właściciele , gdy ukazało się ogłoszenie na fb …
S  A  R  E  N  K  I   –  najważniejsze, że nie przybywa nowych z wypadków … wszystkie zdrowieją, mają regularnie wymieniane opatrunki (aktualnie ciemno zielone) … Bambi już mocniejsza, dalej pije kozie mleczko z butelki  – wszystko zmierza ku lepszemu !
B O C I A N K I   –  coraz częściej wszystkie lub niektóre przebywają w niskiej wolierze, gdzie jest przytulnie i znacznie cieplej … tam nawet wtedy gdy spadł śnieg (chroni podłoże od góry gęsta siatka), jest zielona trawa jak na wiosnę !  Tam też w większości przebywa Bubu, który więcej leży niż stoi   – ale absolutnie nie jest chory i z rzadka pojawia się i w dużej wolierze, nawet na wysokim gnieździe. Pepiczek – nadeszły informacje z Czech w jego sprawie. Jako pisklę był obrączkowany 20.06.2009 roku w miejscowości Petrikovice przez obrączkarza z Pragi… był jeszcze widziany  (odczytano obrączkę) w Michałkowa (dolnośląskie) 27.07.2016 – w obu przypadkach wyglądało, że jest zdrowy.  Nic więcej nie wiadomo i wątpię czy kiedykolwiek się dowiemy ???  Aktualnie cały czas przebywa w niskiej wolierze przy swojej prywatnej kałuży i nie rusza się stamtąd w zasadzie wcale. Wszystkie pozostałe bocianki białe i czarne – bez zmian w dobrej formie, ale jedzenie dostają prawie wyłącznie w niskiej wolierze.
J   E   Ż   E    –   cała młoda dwudziestka i Kubuś, śpią słodko w dużej drewnianej skrzyni w sianku – w sypialni bocianków … ale czasem jednak wyłożone jedzonko znika 🙂  Poszukiwany jest Tuptuś, który gdzieś się zaszył ?  W najbliższym czasie jeże czeka przeprowadzka – do sypialni nr I … tam gdzie jeszcze niedawno przebywała Witaliska !
Z   Ż Y C I A   D A N I E L I  –  a konkretnie chodzi o Jasia …  Sympatyczny rogacz przysparza trochę kłopotów PG.  To co umknęło naszej uwadze, to zaczepił rogami sznurek, łączący pływający, łabędzi karmnik z ogrodzeniem … urwał … biegał z kawałkiem sznurka i deski na porożu – trudno go było z tego uwolnić !  Już trochę wcześniej niby w zabawie zranił PG w nogę – to niechcący, ale to duże i silne zwierzę !
Z A J Ą C Z E K    K I C U Ś  –  to sympatia wręcz maskotka obserwatorów Klekusiowa.  Pisałem o nim w komentarzu do ostatnich AKTUALNOŚCI, ale powtórzę :  regularnie, po zmroku w zasadzie codziennie, bywa w sypialni sarenek na kilku kolacjach … i wcale się nic nie boi – pewnie wspólnie wychowany z nimi na butelce, uważa że jest 6 sarenką a one siostrami i braćmi ?!  Dla tych co nie widzieli – to proszę jak jest zaprzyjaźniony  https://klekusiowo-4.webcamera.pl/zrzuty,klekusiowo_cam_996002-8836e303b357e1e44b3d120f8c5db0ca.jpg,new,Klekusiowo%204
Okazuje się że Kicuś ma dwie swoje kryjówki … o pierwszej pod ambulatorium już pisałem a drugi jego domek znajduje się w dawnej enklawie dzika, w prawym górnym rogu Zaczarowanej Łąki, gdzie w budce z daszkiem, ma wymoszczone miejsce z ciepłym siankiem – a to bardzo ważne, w związku  tym co poniżej, o przeniesieniu ambulatorium.
N U R O G Ę Ś    I L A  –  pływa dużo i z zapałem nurkuje i poławia rybki.  Ma teraz na wyspie wybudowaną pomarańczową wiatę, która ma chronić od zawiei i wiatru … a że wyszła większa to i łabędzie Kaja i Kajtuś (które mają się dobrze) mogą na tym skorzystać, przy krańcowo złej pogodzie !  Przy okazji ogrodzenie jeziorka będzie budowane, gdy chwyci mocniejszy mróz – może w styczniu ?
P O Z O S T A L I    M I E S Z K A Ń C Y   –   to przede wszystkim szponiaste : 2 błotniaki stawowe, 3 sowy i 6 pustułek.  Tu bez większych zmian w stanie zdrowia… przez moment wydawało się, że może uciekła jedna sowa  – ale się dobrze zaszyła i po trzech dniach się znalazła. Jest na pograniczu zimy i każdy z pierzastych szuka dla siebie wygodnego miejsca … sowy i pustułki chętnie korzystają z bocianiej sypialni.  Gryzonie  – to prawdziwa plaga łąki … są tu i myszy i szczury i prawdopodobnie piżmaki – mnożą się w błyskawicznym tempie … ostatnio odłowiono 30-ści, zalepiano dziury czyli ich norki i ciągle jakby ich nie ubywa. I to co już też w komentarzu sygnalizowałem – od pewnego czasu mamy na  Zaczarowanej Łące kurki i koguty … jak się ostatecznie okazuje czterech różnych ras. Wszędzie ich pełno i przy stołówkach i u sarenek w stajence – bardzo ubarwiają nam łąkę. Oczywiście też w niezmiennie dobrej formie Żurawie tj. Bolek i Lolek.
I N N E   I N F O R M A C J E
1.  SPRAWA  AMBULATORIUM   Istnieje potrzeba, a nawet wręcz konieczność, przeniesienia ambulatorium, ze względu na określone uwarunkowania  urzędowe – stanie się to już w najbliższą środę !  Zastanawialiśmy się kilka dni temu, co to za wybetonowany fragment przy wejściu na łąkę ?  Otóż nie będzie to, jak niektórzy sądzili platforma widokowa, ani żadna nowa inwestycja a miejsce nowego usytuowania ambulatorium !!!  Są już w tym miejscu doprowadzone wszystkie przyłącza takie jak prąd, woda, internet itp. i całe przenosiny powinny przebiec sprawnie.  W ten sposób ambulatorium powoli przekształca się w Centrum Medyczne ze stołem operacyjno – zabiegowym, stołem diagnostycznym, gabinetem weterynaryjnym … będzie tu aparatura do anestezji wziewnej, pozwalającej znieczulić, oszołomić czy jak ktoś woli płytko uśpić zwierzątka. Będzie specjalne pomieszczenie radiologiczne z ołowianymi ścianami i drzwiami – wykonane wg projektu zatwierdzonego przez Państwową Agencje Atomistyki w Warszawie.  Aparatura RTG i USG – jest nadzieja, że pojawi się do wiosny … a także mocno zaawansowane są rozmowy ze świetnym chirurgiem weterynarii, zamieszkałym w okolicy Tomaszowa Bolesławieckiego.  Ambulatorium czy w przyszłości Centrum Medyczne to oczko w głowie PG – w środku wyłożone płytkami, trudno to wszystko opisać – ale w przyszłości będą zdjęcia !!!
2.  Miejsce po ambulatorium  będzie wykorzystane, łącznie z doprowadzonymi tam mediami … aczkolwiek jest to wiosenna pieśń przyszłości.  Powstaną tam woliery siatkowe, z jakimś niewielkim budyneczkiem gospodarczym, o małej powierzchni !
3.  R O Z L I C Z E N I A  z darowizn i podatku 1%.  PG zapowiada że na początek roku, przygotuje razem z Księgową takie rozliczenie i będzie ono tu opublikowane. Gro wydatków dotyczy spraw ambulatorium o czym było wyżej.  Jednocześnie informujemy, że w ciągu kilku dni pojawi się komunikat przypominający konto i parametry do wpłat 1% za bieżący 2017 rok.
Przypominam również, że wszystkie bieżące darowizny można odliczyć w rocznym rozliczeniu podatkowym o ile tytułem wpłaty była darowizna (może być domyślna) – tj tytuł : pomoc bocianom bądź ORDZ.
4.  N I E U S T A J Ą C E    A P E L E  :  O mrożone myszki lub drewnojady – linki w poprzednich aktualnościach !  O zamontowanie w samochodach gwizdków, ratujące życie zwierzątkom na drodze, teraz w zimie zwłaszcza sarenkom !!!  Tu podaję cała gamę sprzedawców, z trzema rodzajami gwizdków, w różnych, ale bardzo niskich cenach.   https://allegro.pl/kategoria/ogrod-odstraszacze-zwierzat-126184?string=gwizdek&order=m&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-hou-1-3-1003   a jak ktoś nie lubi allegro, to tu może kupić bezpośrednio (dwa rodzaje) w sklepie internetowym  http://www.mediasklep24.pl/samochodowy-odstraszacz-zwierzyny-lesnej-gwizdek-samochodowy-195.html   można też poszukać w stacjonarnych sklepach czy stoiskach  motoryzacyjnych.  Zachęcam też do zakupu kalendarza  –  to miła pamiątka z naszymi ulubionymi podopiecznymi Klekusiowa a dla nich to wymierna pomoc w ich niedoli – wiele osób już dokonało zakupu i w zasadzie zawsze powyżej ceny nominalnej !!!
5.  K O M U N I K A T :   też powtórzony z komentarza i z czatu :   PG poszukuje pilnie Pana, który deklarował w zeszłym roku roznoszenie ulotek – prośba by nawiązał kontakt z Klekusiowem… podobno na czacie lub tutaj bywa Małżonka tego Pana ! …
Na koniec jeszcze raz:  WESOŁYCH,  SPOKOJNYCH  I  RODZINNYCH  ŚWIĄT   –   i zaglądajcie do Klekusiowa !!!
Amigos

Napisane dnia 19 grudnia, 2017. 12 komentarzy

Login

Kontynuując przeglądanie tej strony zgadzasz się z naszą Polityką Prywatności więcej informacji

Ustawienia plików cookie na tej stronie są ustawione na „zezwalaj na pliki cookie”, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą jakość przeglądania. Jeśli będziesz nadal korzystać z tej witryny bez zmiany ustawień plików cookie lub klikniesz „Akceptuję” poniżej, wyrażasz na to zgodę

Zamknij