Ana nie żyje..
Z przykrością informuję,że ANA nie żyje -w dn. 04-10-2013 ok. godziny 10. 10 została znaleziona pod słupem energetycznym…..
Z przykrością informuję,że ANA nie żyje -w dn. 04-10-2013 ok. godziny 10. 10 została znaleziona pod słupem energetycznym…..
Już od kilku dni powoli oswajaliśmy się z myślą, że nadchodzi czas odlotu.
29.08.2013 wczesnym porankiem nasze bociany opuściły gniazdo. Nie poleciały jednak na oczko, jak to zwykle było, ale w kierunku Tomaszowa. Był to pierwszy sygnał, że bociany już odleciały. Po ok. trzech godzinach Nowa wróciła, stała w gnieździe, rozglądała się – tak jakby chciała się pożegnać i ostatni raz rzucić okiem na Klekusiowo. Spędziła w gnieździe ok. godzinę i ruszyła w drogę.
Naszym bocianom życzymy spokojnej drogi – do zobaczenia wiosną !
Oj, działo się w tym sezonie, działo…
Nowy partner Klekotki, pięć pisklaków, akcja ratunkowa małego bocianka, powrót Klekusia z Łąki – to tylko niektóre z wielu emocjonujących wydarzeń, jakie mieliśmy okazję zobaczyć.
Teraz wszyscy czekamy co będzie z Aną…
25 sierpnia o 8:15 Ana odbyła swój pierwszy lot. To była wielka radość dla nas wszystkich. Już od kilkunastu dni mogliśmy obserwować podskoki Any ? z każdym dniem coraz wyższe. Aż doczekaliśmy dnia, w którym Ana odważyła się opuścić gniazdo. Spaceruje teraz w pobliżu swojego gniazda poszukując w trawie pokarmu. Rozgląda się, widać że jest ostrożna. Czekamy na dłuższe loty.
filmik z wylotu:
http://www.youtube.com/watch?v=1MwWhHltN4Y&feature=youtu.be
filmik z powrotu:
http://www.youtube.com/watch?v=7gYXKjr5MS4&feature=youtu.be
21 sierpnia mieliśmy okazję zobaczyć nad samym Klekusiowem trzy duże grupy bocianów. W przeciągu ok 3 godzin przefruneło ok 250 bocianów ,w pewnym chwili pomyślałem sobie że ten przelot to podziękowanie nam wszystkim za uratowanie życia Any …… Zapewne odlatują już do Afryki?
http://www.youtube.com/watch?v=S1irb2svAOQ&feature=youtu.be
zdjęcia i inne filmiki z tego wydarzenia znajdziecie na naszym forum:
https://klekusiowo.pl/forum/viewtopic.php?f=99&t=358&start=10
A dziś 22 sierpnia pierwszy raz nasze bociany Klekuś i Nowa rozpoczęły wysokie loty nad gniazdem. Jak wynika z corocznych obserwacji żegnają się w ten sposób z Klekusiowem. To znak, że zbliża się dzień rozstania i odlotu naszych bocianów.
Obrączkowanie Any
Dnia 7 sierpnia – w 54 dniu życia Ana została zaobrączkowana przez prof. Leszka Jerzaka. Z niecierpliwością czekamy teraz na jej pierwszy lot.
więcej info na:
https://klekusiowo.pl/forum/viewtopic.php?f=99&t=356&start=20
Spotkanie w Klekusiowie 2013
W dniach 26.-28. lipca w Klekusiowie odbyło się spotkanie bocianolubów. Przybyli goście z całej Polski. Było spotkanie przy ognisku, rozmowy, żarty, zdjęcia. Było bardzo wesoło i przyjemnie.
Ci, którzy na co dzień oglądają Klekusiowo tylko okiem kamery, mieli okazję obejrzeć to miejsce na żywo.
Podziękowania dla wszystkich przybyłych bocianolubów za miłą atmosferę 🙂
Zapraszam do podglądania akwarium mojego Przyjaciela-Sąsiada, pasjonata dyskowców (paletek) przez wielu uważanych za najpiekniejsze ryby słodkowodne zwane także „królowymi Amazonki”. Kontakt do Łukasza info@bitek.pl
Witajcie Kochani Boćkofani!
Proponuję Wam spotkanie w dniach 26- 28 lipca br. przy naszym gniazdku w Tomaszowie Bolesławickim w celu obserwacji boćków oraz utrzymania, a nawet zacieśnienia więzi pomiędzy nami. Uprzejmie i radośnie donoszę, że mamy entuzjastyczne wręcz zaproszenie od pana Mieczysława Żurawia, właściciela posesji, na której znajduje się „nasze” bocianie gniazdo. Urodę tego miejsca znacie z „Objazdów” kamerki.
Zapraszam wszystkich chętnych!! Przybywajcie wraz z rodzinami, osobami towarzyszącymi i dobrymi humorami:)
Ostateczny termin zgłoszenia to 15 lipca (włącznie).
z boćkowym pozdrowieniem
Bociani nieuk ?
Propozycja noclegu wstępnie zarezerwowana:link do noclegu:
http://meteor-turystyka.pl/agro-tomaszo … iecki.html
zgłoszenia wraz z ilością osób proszę przesylać na adres email:
krzysztof.orluta@gmail.com
https://klekusiowo.pl/forum/viewtopic.php?f=16&t=20&start=70
28 czerwca została podjęta decyzja o usunięciu z gniazda nieżywego pisklaka. Było to konieczne, ponieważ po nieudanej próbie wyrzucenia ciałka przez Klekotkę, martwy bocian przygniótł żywego.
Zauważyliśmy również, że Ana jedyna który przeżyła, od dwóch dni nie była karmiona. Widzieliśmy, że młody bocian jest bardzo słabyi nie przeżył by następnej nocy.
Po jeszcze kilkugodzinnej obserwacji oraz po konsultacji z weterynarzem oraz z Panem Jackiem z Pogotowia Leśnego w Mikołowie zdjęliśmy bocianka z gniazda. Młody został ?zbadany? przez weterynarza ? był mocno wygłodzony i osłabiony. Bocian jest teraz zadbany, karmiony i ogrzewany.
Obecnie bociek ma się dobrze. Regularnie dostaje pokarm i jest pod stałą opieką weterynaryjną.
Cała akcja została przeprowadzona po to, by uratować małego bocianka. Decyzja o zabraniu go z gniazda była dobrze przemyślana i skonsultowana z odpowiednimi specjalistami. Nie żałuję przeprowadzenia tego działania, bo dzięki temu mały żyje i ma się dobrze. Mojego zachowania nie pochwala nijaki np. (Pan Pio?4). Uważam, że jest hienąbocianią węszącą po wszystkich bocianich portalach i szukającą sensacji. Taka osoba nie może być nazywana bocianolubem.
A ja myślę, że każdy prawdziwy ?bocianolub? zrobiłby tak samo w podobnej sytuacji.
zdjęcia ANY wkrótce
Jak pamiętamy 7 maja Klekotka ?poznała? nowego partnera – Klekota. Osiedlili się w Klekusiowie na dobre. Budowali wspólne gniazdo, wypoczywali w słońcu oraz często starali się o jaja.
12 maja doczekaliśmy się pierwszego jaja! Potem było drugie, trzecie, czwarte, aż 21 maja pojawiło się piąte ? ostatnie. Klekotka i Klekot na zmianę opiekowali się jajkami.
14 czerwca wykluł się pierwszy bocianek ? Irko. Następnego dnia pojawił się kolejny, otrzymał imię Ana. Trzeci bociek wykluł się 16 czerwca, nazwaliśmy go Stefano. 18 czerwca już mieliśmy cztery małe boćki, bo wykluła się Beti. Niestety Beti została wyeliminowana przez Klekota po dwóch dniach. 21 czerwca jako ostatni pokazał się Angelo (jak Anioł). Tego samego dnia Klekot usunął z gniazda Stefano oraz Angelo. 26 czerwca okazało się, że jeden z pozostałych dwóch bocianków nie żyje.
W Klekusiowie bociania rodzinka wiedzie spokojne życie. Klekotka i Klekot na zmianę opiekują się młodym – przynoszą mu pokarm i osłaniają przed słońcem. Cieszymy się, że chociaż jeden pisklak został. Po ponad 6-godzinnej przerwie w wysiadywaniu jajek w nocy z 9 na 10 czerwca baliśmy się, że bociany mogą się nie wykluć wcale. Mamy jednak nadzieję, że mały bociek urośnie na dużego, zdrowego ptaka 🙂
Warto wspomnieć, że imiona wszystkich małych bocianków to nie przypadek ? są to imiona załogi pizzerii Tomato w Tomaszowie Bolesławieckim, gdzie również z ciekawością obserwowaliśmy proces lęgu bocianich pisklaków. Zapraszamy bocianolubów i nie tylko do pizzerii, gdzie można śledzić losy bocianiej rodziny na ?dużym? telewizyjnym ekranie.
WIECEJ SZCZEGÓŁÓW NA FORUM
Kontynuując przeglądanie tej strony zgadzasz się z naszą Polityką Prywatności więcej informacji
Ustawienia plików cookie na tej stronie są ustawione na „zezwalaj na pliki cookie”, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą jakość przeglądania. Jeśli będziesz nadal korzystać z tej witryny bez zmiany ustawień plików cookie lub klikniesz „Akceptuję” poniżej, wyrażasz na to zgodę